Efekt Czarnka? W Gdańsku alarmują z powodu serialu Netflixa "Squid Game"
W liście rozesłanym do rodziców i opiekunów dzieci dyrektor jednej z gdańskich podstawówek ostrzega przed skutkami oglądania serialu "Squid Game" z popularnego serwisu streamingowego Netflix. "Nie kupujmy też dzieciom gadżetów związanych z serialem" - czytamy między innymi w opublikowanym liście.
27.10.2021 09:35
O otrzymaniu listu od dyrektora jednej z gdańskich podstawówek poinformował portal "Trójmiasto.pl" jeden z czytelników. Autor listu przestrzega przed zgubnym wpływem serialu "Squid Game" na dzieci.
Serialem zainteresował się w ostatnich dniach również minister edukacji Przemysław Czarnek, który zapowiedział, że "Nasz resort przyjrzy się tej produkcji".
Serial z Netflix na cenzurowanym
List napisany przez dyrektora szkoły podstawowej z Gdańska przesłał redakcji "Trójmiasto.pl" jeden z czytelników. Serial "Squid Game" koreańskiej produkcji, o którym mowa w liście, bije w ostatnim czasie rekordy popularności. Mimo że jest przeznaczony dla starszych widzów, przynajmniej 16-letnich, młodsi również go oglądają.
W skierowanym do rodziców i opiekunów liście czytamy między innymi, że serial staje się inspiracją do różnych niekoniecznie bezpiecznych zabaw online wśród najmłodszego pokolenia. Serial jest też mocno promowany w social mediach, co nie pozostaje bez wpływu na dzieci. A także sama jego treść jest również nieodpowiednia dla tak młodego widzą - zaznacza w liście autor.
Zobacz też: Kaczyński przysypiał na konferencji? Adam Bielan odpowiada na złośliwy wpis
Dyrektor, który napisał omawiany list, prosi również, aby w związku ze zbliżającym się Halloween "nie kupować też dzieciom gadżetów związanych z serialem".
Autor powołuje się również, na słowa Łukasz Wojtasika z Fundacji "Dajemy Dzieciom Siłę", który relacjonował problem.
"Słyszymy od nauczycieli i od samych dzieci o 9-10 latkach, które organizują pokazywane w serialu gry, dzielą się na graczy i strażników, udają zadawanie śmierci i umieranie, zdarza się, że stosują realną przemoc wobec przegranych - strzał zastępują uderzeniem w głowę, a nawet pobiciem" - powiedział Wojtasik.
Minister Czarnek: "Takie treści nie powinny mieć miejsca"
Popularność produkcji niepokoi również ministra edukacji. Zapowiedział on, że podległy mu resort "przyjrzy się tej produkcji"
"Przyznam się szczerze, że nie miałem okazji obejrzeć jeszcze tego serialu. Moje dzieci również go nie widziały. Jednak po apelach nauczycieli i rodziców, nasz resort przyjrzy się tej produkcji. Jesteśmy w stałym kontakcie z kuratorami, którzy będą badać ten problem. Takie treści nie powinny mieć miejsca" - powiedział szef MEN.