Zapytali turystów o ceny. "Pamiętam, jak lody były za 5 zł"
Wielu Polaków zdecydowało się spędzić długi weekend poza domem. Jak się okazuje, nie wszyscy narzekają na drożyznę - ale nie dlatego, że jej nie odczuwają. - Ceny nas nie zaskoczyły, tylko potwierdziło się to, o czym słyszeliśmy: jest drogo. Małe lody włoskie kosztują 10 zł, a pamiętam, jak były za 5 zł - mówią turyści.
W tym roku długi majowy weekend wypada bardzo korzystnie, bo zaczyna się w poniedziałek. Wystarczy wziąć jeden dzień wolnego (2 maja), żeby odpoczywać od pracy aż pięć dni z rzędu. Jest to idealna okazja, aby z rodziną lub przyjaciółmi wyjechać na kilka dni.
W związku z tym wielu Polaków tłumnie wyruszyło w Polskę. Turyści pojawili się głównie w Zakopanem oraz w Sopocie. Tłoczno jest zarówno na Krupówkach, jak i sopockim molo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w Zakopanem. Jedna z największych atrakcji za 130 zł oblegana
O tym, że do Trójmiasta przyjechało wiele spragnionych wypoczynku osób, poinformował także lokalny oddział "Gazety Wyborczej". W rozmowach z dziennikarzami przyjezdni przyznawali, że wybrali tę lokalizację, gdyż to właśnie nad morzem miała być najlepsza pogoda. Powodem do niezadowolenia mogą być jedynie ceny - ale jak się okazuje, Polacy tym razem nie narzekają aż tak na drożyznę.
Majówka w Sopocie. Takie są ceny
Serwis trójmiasto.wyborcza.pl przekazał, że rodzina spod Poznania znalazła nocleg w Jelitkowie w Gdańsku za 500 zł. Ich zdaniem jest to "relatywnie niska cena". Dodają jednak, że cztery lata temu za taką kwotę mogliby wynająć znaczne lepsze miejsce noclegowe. Mimo to podkreślają, że są zadowoleni.
- Ceny nas nie zaskoczyły, tylko potwierdziło się to, o czym słyszeliśmy: jest drogo. Małe lody włoskie kosztują 10 zł, a pamiętam, jak były za 5 zł. Podobnie z goframi, teraz płaci się 10 zł, a kiedyś było o połowę taniej. Kawa, za którą płaciło się 6-8 zł, teraz kosztuje 14 zł - powiedział rozmówca gazety.
Inni majówkowicze przebywający aktualnie w Sopocie wskazują, że drogo jest wszędzie - nie tylko w Trójmieście.
Wyjazd na majówkę? Polacy o inflacji
Z badania Ariadna dla Wirtualnej Polski, które zostało przeprowadzone w kwietniu przed rozpoczęciem majówki, wynika, że większość Polaków nie planowała wyjechać na długi weekend. Jako powód takiej decyzji ankietowani wskazują m.in. wysoką inflację w kraju. Część Polaków z powodu szalejącej drożyny skróciła też swój wyjazd na długi majowy weekend.
Ci, którzy jednak planują spędzić majówkę poza domem, najczęściej wybierają właśnie Trójmiasto. Kolejnym miastem, które cieszy się popularnością w tym okresie, jest Zakopane. Podium z kolei zamyka Kołobrzeg. Żadne z miasteczek na mazurach nie znalazło się nawet w pierwszej piątce najbardziej popularnych lokalizacji wybieranych na majówkę.
Czytaj też:
Źródło: trójmiasto.wyborcza.pl, WP Wiadomości