Deklaracja Gdańska Wałęsy, Mazowieckiego i Geremka
Poniżej publikujemy pełny tekst Deklaracji Gdańskiej 2007 podpisanej przez Lecha Wałęsę, Tadeusza Mazowieckiego i Bronisława Geremka.
Kolejna rocznice Porozumień Sierpniowych obchodzimy w momencie, gdy duch Solidarności zdaje sie słabnąć:
− państwo, które uważaliśmy za dobro wspólne, jest traktowane jako łup do zawłaszczenia przez rządzących,
− wolności i niepodległości, ku której otworzyliśmy drogę, nie towarzyszy poczucie solidarności, zwłaszcza wobec tych, którzy są słabsi i biedniejsi,
− obelgi i kłótnie przepełniają scenę polityczna i rujnują zaufanie obywatela do władzy,
− instytucje, które powinny stać na straży państwa prawa, staja sie instrumentem w rekach rządzących i pojawiły sie groźne oskarżenia, że są one nadużywane.
Nagromadziło sie wiele ciemnych spraw, w których opinia publiczna znajduje powody do głębokiego niepokoju. Obecna sytuacja stworzyła konieczność jak najszybszej zmiany w układzie rządzenia. Niezbędne jest szybkie ukazanie prawdy o wydarzeniach ostatnich miesięcy. Potrzebne są nowe wybory.
Zwracamy sie do partii i środowisk politycznych, aby miały teraz na uwadze:
− że nie można stawiać partyjnych, grupowych czy osobistych interesów ponad interes zbiorowy,
− że trzeba oczyścić polska politykę z brudów, nienawiści, zaciekłości i trzeba dać miejsce młodemu pokoleniu w jej współtworzeniu,
− że kampania wyborcza powinna być starciem sie rzeczywistych programów przyszłościowych, w których pytaniem głównym będzie co zrobić, żeby w Polsce żyło sie lepiej,
− że nie należy zaprzepaszczać dorobku „Solidarności” i polskich pokojowych przemian, bo jest to kapitał moralny naszego kraju, który docenia cała Europa i który nadal służy polskiej racji stanu w Europie,
− że kampanie wyborcza w kraju, któremu jeszcze daleko do zamożności, powinno sie prowadzić z umiarem, skromnymi środkami, przekonując obywatela argumentami, a nie siła pieniądza.
Zabieramy głos w imię wartości i racji nadrzędnych. Zwracamy sie do obywateli naszego kraju, niezależnie od poglądów politycznych czy sympatii lub antypatii partyjnych. Jest to wyjątkowy moment naszych dziejów.
Najbliższe wybory są tak ważne, że zwracamy sie z gorącym i prostym apelem:
− pójdźmy wszyscy do urn wyborczych,
− głosujmy mądrze.
I wtedy pojawi sie znowu szansa dla kraju.
Gdańsk, 31 sierpnia 2007