Co trzeci uczeń w Polsce był dręczony. Agresywni bywają też nauczyciele
• Co trzeci uczeń jest ofiarą dręczenia w szkole
• Coraz częściej napastnikami są uczennice
• Dręczą nie tylko uczniowie, ale również nauczyciele
Policjanci zatrzymali agresywnego 16-latka, który po kłótni z kolegą podszedł do niego od tyłu i zaczął go dusić. Zaatakowany chłopiec stracił przytomność i upadł, uderzając głową o cokół. Ze szkoły zabrało go pogotowie. Napastnik usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała.
Tragiczny w skutkach przypadek szkolnej przemocy miał miejsce dziesięć lat temu w Gdańsku. Nauczycielka podczas zajęć zostawiła klasę bez nadzoru na kilkanaście minut. Wówczas dwóch uczniów podbiegło do swojej koleżanki - rozebrali ją i dotykali. Trzeci z nich nagrał zajście telefonem komórkowym. Świadkami tego zdarzenia byli pozostali uczniowie. Nastolatka nie wytrzymała upokorzenia i odebrała sobie życie - powiesiła się na skakance. Wyrok zapadł po czterech latach procesu, w 2011 roku. Sąd uznał pięciu chłopaków za winnych i skazał na dozór kuratorski.
Jak wynika z najnowszego raportu HBSC, co trzeci uczeń w ciągu ostatnich dwóch miesięcy był ofiarą dręczenia. Jednocześnie, tyle samo osób było dręczycielami. Zarówno sprawcą, jak i ofiarą było 13,6 proc. ankietowanych. Liczba zanotowanych przypadków zmniejszyła się o 1,5 proc. - jest to wynik na poziomie błędu statystycznego.
Warto zaznaczyć, że spada liczba aktów przemocy inicjowanych przez chłopców, natomiast wzrasta agresja pośród uczennic. Aż o cztery proc. zwiększyła się też liczba ofiar ''częstego dręczenia'' wśród dziewcząt. Z dostępnych danych wynika, że im uczeń starszy - tym więcej dręczy, lecz jednocześnie rzadziej bywa dręczony. Według wyników najnowszych badań, struktura rodziny jest (oprócz płci i wieku) ważnym wskaźnikiem bycia ofiarą dręczenia w szkole, a na ryzyko bycia sprawcą dręczenia dodatkowo wpływa miejsce zamieszkania.
Agresja w szkole ma miejsce nie tylko w relacjach między uczniami - jej sprawcami bywają też członkowie kadry pedagogicznej. Dolnośląska prokuratura zakończyła w grudniu ubiegłego roku śledztwo w sprawie nauczycielki ze Szczodrego, która miała znęcać się nad uczniami.
- Do sądu został wysłany akt oskarżenia przeciwko Justynie G., która w okresie od września 2014 roku do 6 marca 2015 roku, w trakcie prowadzonych zajęć znęcała się nad dziećmi - informuje Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Nauczycielka nie przyznaje się do winy. Jednak - jak mówią śledczy - potwierdziła, że zaklejała dzieciom usta taśmą, czego dziś żałuje. W trakcie przesłuchania kobieta przyznała również, że przywiązywała dziecko do krzesła, ale, jak powiedziała, miała to robić "bardzo delikatnie''.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .