Tragiczny wypadek na Dolnym Śląsku. Nie żyje kierowca
Na drodze krajowej nr 25 w miejscowości Ose w powiecie oleśnickim na Dolnym Śląsku doszło do tragicznego wypadku. Zginął jeden z kierowców.
Wypadek miał miejsce w czwartek po godzinie 12. Jak przekazała portalowi OlesnicaInfo.pl Bernadeta Pytel z policji, mieszkaniec powiatu oleśnickiego, 47-letni kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Wpadł w poślizg i uderzył bokiem swojego renault w jadącego z przeciwka volkswagena.
Siła uderzenia była tak duża, że renault został w dużej mierze zniszczony. W środku zakleszczony został kierowca, którego wyciągali strażacy przy pomocy ciężkiego sprzętu. Mimo natychmiastowej pomocy i wezwania na miejsce śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, kierowca renault zginął na miejscu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tu spocznie papież Benedykt XVI. Symboliczne miejsce dla Polaków
Volkswagenem jechały trzy osoby, mieszkańcy powiatu sieradzkiego. Za jego kierownicą siedział 67-letni mężczyzna. W samochodzie były też dwie pasażerki. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Po wypadku droga na wysokości miejscowości Ose w kierunku na Międzybórz była zablokowana. Na miejscu pracowały służby. Wezwano straż pożarną, policję i pogotowie ratunkowe.
Lubuskie. Dwóch nastolatków zginęło w wypadku. Jaguar mógł należeć do rodziców jednego z nich
Pojawiają się kolejne doniesienia dotyczące tragedii jaka miała miejsce na drodze pod Świebodzinem. 1 stycznia doszło tam do wypadku, w którym zginęło dwóch nastolatków - 15- i 17-latek. Według nieoficjalnych doniesień Jaguar, którym się poruszali, należał do rodziców młodszego z chłopców.
Na opublikowanych przez straż pożarną zdjęciach widać, że Jaguar po uderzeniu w drzewo był doszczętnie zniszczony. Wskazówka prędkościomierza miała zatrzymać się na 170 km/h.