Tragiczny wybuch we Włoszech. Premier Meloni składa kondolencje
W Castel d'Azzano koło Werony doszło do potężnej eksplozji budynku podczas przeprowadzania eksmisji. Zginęło trzech karabinierów. Rannych jest co najmniej 13 funkcjonariuszy innych służb: strażaków, policjantów i żołnierzy. Premier Włoch Giorgia Meloni złożyła kondolencje rodzinom ofiar.
Służby przybyły do domu, w którym mieszkały trzy osoby: dwóch mężczyzn i kobieta, prawdopodobnie rodzeństwo.
Chwilę później nastąpiła potężna eksplozja. Huk był słyszany w promieniu około pięciu kilometrów. W wyniku wybuchu runął dwupiętrowy budynek.
Służby wciąż przeszukują gruzowisko, ale już wiadomo o śmierci co najmniej trzech karabinierów. Rannych zostało 13 osób biorących udział w akcji. Rany odniosła też kobieta, która mieszkała w budynku. Wszyscy zostali przewiezieni do szpitala.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że w momencie pojawienia się w budynku służb, któraś z osób przebywających wewnątrz odkręciła gaz.
Meloni reaguje po tragedii. "Z bólem śledzę rozwój tej historii"
Głos w sprawie tragedii zabrała w mediach społecznościowych premier Włoch Giorgia Meloni.
"Z głębokim smutkiem przyjmuję wiadomość o tragicznej śmierci trzech karabinierów (...). Życzę rannym szybkiego powrotu do zdrowia, a podziękowania kieruję do personelu medycznego i wszystkich, którzy szybko i profesjonalnie interweniowali. Z zaangażowaniem i bólem śledzę rozwój tej dramatycznej historii, która przypomina nam o wartości i codziennym poświęceniu tych, którzy służą Włochom i ich obywatelom" - napisała.
Przeczytaj też:
Źródło: Polsat News