"Śmiertelny cios" Żurka. Ziobro krytykuje ministra sprawiedliwości
Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej nie przebierał w słowach pod adresem Waldemara Żurka. - Tak naprawdę zadaje śmiertelny cios niezawisłemu, niezależnemu, polskiemu sądownictwu - mówił polityk PiS, odnosząc się do odwołań prezesów, zmian w losowaniu spraw oraz projektu tzw. ustawy praworządnościowej.
Co musisz wiedzieć?
- Zbigniew Ziobro zarzuca Waldemarowi Żurkowi działanie na szkodę niezawisłych sądów.
- Krytyka dotyczy m.in. odwołań 25 prezesów i wiceprezesów sądów oraz zmian w SLPS.
- KRS skierowała do TK wniosek o zbadanie rozporządzenia dotyczącego losowego przydziału spraw.
Zbigniew Ziobro wystąpił we wtorek na konferencji prasowej. Były szef MS uderzył w Waldemara Żurka, podważając szereg decyzji ministra sprawiedliwości.
- Mottem pana ministra Żurka jest stwierdzenie, że musi mieć zaufanych sędziów. On to naprawdę powiedział - że musi mieć zaufanych sędziów. To nie jest cytat z literatury lat 40. czy 50. Przywołuję teraz wypowiedź byłego sędziego, dziś ministra sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, który wszem i wobec, bezwstydnie, bez skrupułów, bez żadnych oporów, szczerze powiedział, że chce mieć zaufanych sędziów. I temu podporządkowuje swoje działania - stwierdził Ziobro.
Kto za Hołownię? Kolega z partii mówi, czy wystartuje na szefa
Przeczytaj także: Komentują ustawę Żurka. "Niezgodna z Konstytucją, "odgrzewane kotlety"
Ziobro o "śmiertelnym ciosie" Żurka
- Można by rzec: szczery chłop, powinniśmy się cieszyć. Bez owijania bawełny mówi, o co tak naprawdę mu chodzi. Żurek tak naprawdę zadaje śmiertelny cios niezawisłemu, niezależnemu, polskiemu sądownictwu, poprzez swoje działania, które prowadzą do tego, by ustawiać zaufanych sędziów u władzy. Każda władza, jeśli ustawia swoich zaufanych sędziów, może też drukować wyroki - dodał były szef resortu sprawiedliwości.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości ostrzegał również przed rzekomymi konsekwencjami dla obywateli. Zdaniem Ziobry, odejście od losowania spraw odbierze stronie gwarancję bezstronności. - Uczciwi obiektywnych sądów się nie boją. Ale nieobiektywnych sądów bać się mogą wszyscy. Wszyscy ci, którzy nie mają żadnych narzędzi władzy. Którzy nie mogą pociągać za sznurek, wyznaczać sędziego i nie mogą drukować wyroków, tak jak może to skorumpowana, zła, uwikłana w spory polityczne władza. Po to, by gwarantować bezkarność swoim. I po to, by gwarantować skazywania i areszty wobec przeciwników politycznych albo tych, którzy władzy podpadną - skwitował Ziobro.
Przeczytaj także: Ziobro zapowiada pozwy. "Niebywała skala kłamstwa"
Ziobro o ustawie praworządnościowej
Ziobro odniósł się także do zaprezentowanej przez ministra ustawy praworządnościowej. W jego ocenie projekt ma służyć politycznej kontroli nad sądami. W kontekście motywacji władzy wskazał na głośne postępowania, w tym sprawę Sławomira Nowaka, którą łączył z doniesieniami ukraińskich instytucji antykorupcyjnych. - Po co oni chcą mieć zaufanych sędziów? No po to, by nie musieli gimnastykować się w takich sprawach, jak sprawa Sławomira Nowaka - stwierdził.