Tragiczny koniec wakacji - ojciec porwał córkę Polki
Rodzinne wakacje w Egipcie skończyły się dla 29-letniej Polki, mieszkającej na stałe w Neuss, koło Duesseldorfu, tragicznie - jej 3-letnia córka Sara została porwana przez własnego ojca.
23.07.2010 | aktual.: 23.07.2010 13:03
Historię 29-letniej Moniki Zakrzewskiej opisują niemieckie media. Ojciec Sary, Egipcjanin postanowił zatrzymać córkę w ojczyźnie, wbrew woli matki. W zeszłym roku, podczas wakacji w Egipcie ojciec dziecka porwał 3-letnią obecnie Sarę - zgodnie z egipskim prawem to ojciec ma prawo decydować o losie dzieci, mimo że w Niemczech to Monice przyznano wyłączne prawo do opieki nad córką. Od roku kobieta usiłuje odzyskać Sarę i zmusić byłego partnera do respektowania postanowienia niemieckiego sądu - informuje dziennik "Bild".
W akcję porwania była, zdaniem Moniki, zaangażowana cała rodzina jej byłego partnera, łącznie z babcią, która miała się opiekować Sarą. - Po powrocie do apartamentu, w którym mieszkaliśmy Sara po prostu zniknęła - opowiada Monika.
Po powrocie do Niemiec kobieta zgłosiła porwanie dziecka i czekała na reakcję strony niemieckiej, ale okazało się, że w prokuraturze akta jej sprawy po prostu... zniknęły.
Były partner Moniki na stałe mieszka w Niemczech, ale poza egipskim ma też holenderskie obywatelstwo. Kobieta zapewnia, że relacje między nimi nie były złe, a ojciec mógł się swobodnie kontaktować z Sarą. Porwanie jej podczas urlopu w Egipcie było całkowitym zaskoczeniem i szokiem.
Monika postanowiła jeszcze latem zeszłego roku na własną rękę w Kairze szukać córki. Przed wylotem, na lotnisku w Duesseldorfie, spotkała ojca Sary - informuje "Neuß-Grevenbroicher Zeitung". Jednak do dziś nie został on aresztowany, dziecko nie zostało odnalezione a prokuratorzy w Duesseldorfie nadal szukają zaginionych akt jej sprawy.