75- letni Giacomo Chiapparini od wielu lat był znanym właścicielem fabryki mleczarni i serów w regionie Lombardii. W niedzielę w zakładzie doszło do koszmarnego wypadku. Podczas pracy w magazynie serów - pękła półka, a bloki Grana Padano niczym domino posypały się na bezbronnego mężczyznę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podwyższenie wieku na prawo jazdy. Polacy o kontrowersyjnym pomyśle
Śmiertelne domino serowe posypało się na bezbronnego mężczyznę
Tysiące kół dojrzewającego Grana Padano – rodzaju twardego sera podobnego do Parmigiano Reggiano – spadło z półek - informuje 9 News. Miejscowy strażak Antonio Dusi, który brał udział w akcji ratunkowej, powiedział, że przeniesienie sera i półek zajęło ratownikom około 12 godzin, a Chiappariniego nie udało się uratować.
Mężczyzna chciał sprawdzić, czy sery, które dojrzewają miesiąc, są już gotowe. Wtedy doszło do wypadku. W magazynie znajdowało się ponad 25 000 kół serowych. Szkody spowodowane wypadkiem oszacowano na około 11,7 miliona dolarów.
Policja prowadzi dochodzenie w sprawie śmierci 75- latka, jedną z teorii jest możliwość uszkodzenia jednego z urządzeń, które spowodowało zawalenie półek i innych kół serowych. Podczas obracania mogło dojść do przeciążenia lub spięcia.
Firma Chiapparini produkuje sery Grana Padano od 2006 roku. Lokalne fabryki serów próbują znaleźć teraz miejsca do przechowywania sera, aby uniknąć jego zmarnowania - donosi włoska gazeta Il Giorno.