Tragedia w USA. Babcia oskarżona o śmierć wnuka. "Tańczyła z nim"
Charlotte Simpson z Alabamy oskarżono o zabójstwo półrocznego wnuka. 46-latka twierdzi, że tylko z nim tańczyła. Koroner wytoczył sprawę o morderstwo. Służby nadal prowadzą śledztwo w związku z tą tragedią.
Władze w USA oskarżyły 46-letnią babcię o śmierć wnuka. Charlotte Simpson zeznała, że tańczyła z chłopcem przez kilka godzin. W tym czasie miała go trzymać w różnych pozycjach - przekazał serwis thedailybeast.com.
Tragedia w USA. Nie żyje niemowlę
W pewnym momencie 46-latka zorientowała się, że coś złego dzieje się z dzieckiem. Wezwała pomoc. Pogotowie ratunkowe zabrało półroczne dziecko do szpitala. W placówce stwierdzono, że chłopczyk nie żyje.
Zagraniczny portal przekazał, że u niemowlęcia stwierdzono obustronny krwiak podtwardówkowy, który został spowodowany drżeniem. To doprowadziło do śmierci dziecka. Koroner uznał, że doszło do morderstwa.
Charlotte Simpson trafiła do aresztu w hrabstwie Tuscaloosa w stanie Alabama w Stanach Zjednoczonych. 46-latka została zwolniona za kaucją o wysokości 30 tys. dolarów - dodał portal al.com. Służby prowadzą śledztwo w tej sprawie.
Do śmierci chłopca odniosła się jego druga babcia Sharii Jones. Napisała ona na platformie GoFundMe, że będzie mocno tęsknić za wnukiem.
Zobacz też: Wręczył Morawieckiemu nieprzyjemny "prezent". "Ten gest obnażył prawdę"
Źródło: thedailybeast.com, al.com