Tragedia w Puszczykowie. Serhij T. oskarżony o zabójstwo żony i córek
Prokuratura Rejonowa Poznań-Wilda w Poznaniu poinformowała o zakończeniu śledztwa w sprawie tragicznej śmierci trzech osób w Puszczykowie. Serhii T., główny podejrzany, został oskarżony o zabójstwo swojej żony oraz brutalne pozbawienie życia dwóch córek.
03.04.2024 | aktual.: 03.04.2024 14:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, prokurator Łukasz Wawrzyniak, podczas konferencji prasowej poinformował, że oskarżonemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Zdarzenie miało miejsce 18 listopada 2023 roku, kiedy to do ochroniarza jednego z poznańskich centrów handlowych zgłosił się mężczyzna. 42-letni Serhii T. oświadczył, że zabił swoją żonę i dwie córki. Po zgłoszeniu, natychmiast został zatrzymany przez policję.
- Prowadzone w sprawie dalsze czynności doprowadziły do ujawnienia tragicznych okoliczności zbrodni, która rozegrała się kilka dni wcześniej w jednym z domów w podpoznańskim Puszczykowie. Śledczy odnaleźli w nim martwą matkę i ciała jej dwóch córek. Wszystkie zostały uduszone. Najpierw zamordowana została matka, a potem dzieci - poinformował rzecznik.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczególnie brutalnie potraktował dzieci
W trakcie śledztwa ustalono również, że dwie małe dziewczynki, w wieku 4,5 lat i 1,5 roku, zostały pozbawione życia w sposób szczególnie okrutny.
- Obie zamordowano w sposób wyjątkowo bezwzględny i brutalny. Dzieci potraktowano z ogromną siłą, aby skutecznie i ostatecznie pozbawić je życia - dodał prokurator Wawrzyniak.
Serhii T., oskarżony o te okrutne czyny, przyznał się do zabójstwa swojej żony i córek. Złożył obszerne wyjaśnienia, w których szczegółowo opisał przebieg zdarzeń. Nie wyraził jednak żadnej skruchy ani żalu. Jako powód swojego okrutnego czynu wskazał konflikt z żoną, który wynikał z jego problemów z hazardem i długami.
Ze względu na powagę zarzucanych mu czynów, Serhii T. został poddany badaniu psychiatrycznemu. Biegli stwierdzili, że w momencie dokonania zbrodni był poczytalny. Od dnia zatrzymania przebywa w areszcie śledczym.