Tragedia w Przyłęku. Nie żyje 21-letni kierowca
W czwartek w Przyłęku w woj. mazowieckim doszło do śmiertelnego wypadku drogowego. 21-latek stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Zginął na miejscu.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w czwartek, 10 listopada około godziny 19.30. w Przyłęku w powiecie zwoleńskim.
Kierowca samochodu marki volkswagen golf wyprzedzał na prostym odcinku drogi inne auto. 21-latek stracił panowanie nad samochodem i uderzył w drzewo. Mieszkaniec miejscowości w gminie Przyłęk poniósł śmierć na miejscu. Poza nim nikt inny nie odniósł obrażeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Paraliż komunikacyjny w Atenach. Tysiące osób utknęło na lotnisku i w porcie
Zginął rowerzysta. Uderzył w niego hummer
Na początku listopada w pow. garwolińskim w woj. mazowieckim doszło do tragicznego wypadku. Zginął 56-letni rowerzysta potrącony przez samochód marki hummer.
Wypadek wydarzył się 1 listopada około godz. 17 na ul. Dworcowej w miejscowości Górki w powiecie garwolińskim. - Kierujący samochodem marki hummer potrącił jadącego w tym samym kierunku rowerzystę. Na skutek odniesionych obrażeń 56-latek zmarł w szpitalu - przekazał PAP mł. asp. Marcin Sawicki z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.
Kierowca hummera był trzeźwy. Ze wstępnych funkcjonariuszy wynika, że kierujący autem 66-letni mieszkaniec pow. garwolińskiego najprawdopodobniej nie zachował bezpiecznej odległości podczas wyprzedzania i dlatego uderzył w rowerzystę.
Policjanci pod nadzorem prokuratora wykonają oględziny, zabezpieczają ślady i przesłuchują świadków, aby wyjaśnić dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia.
Źródło: echodnia.eu