Tragedia na Ursusie, nowe fakty. "Rodzice i córka z zięciem"

Tragedia na warszawskim Ursusie. W jednym z domów znaleziono ciała czterech osób. Na jaw wychodzą nowe fakty. - Przyjechali ich synowie, pewnie na śniadanie wielkanocne i albo nie mogli dostać się do domu, albo do niego weszli i odkryli ciała - mówi jedna z sąsiadek.

Warszawa, 31.03.2024. Policjanci przed domem jednorodzinnym na warszawskim Ursusie, w którym, 31 bm. odnaleziono ciała czterech osób - dwóch kobiet i dwóch mężczyzn. Zwłoki ujawnione zostały przez członków dalszej rodziny. Prokuratura prowadzi na miejscu intensywne czynności dochodzeniowe, mające doprowadzić do wyjaśnienia przyczyn śmierci ofiar. (amb) PAP/Leszek SzymańskiDom, w którym doszło do tragedii
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Leszek Szymański
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

W Niedzielę Wielkanocną w jednym z domów na warszawskim Ursusie znaleziono ciała czterech osób: dwóch kobiet i dwóch mężczyzn. Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Faktu", trzy osoby miały rany cięte na gardłach. Według prokuratury doszło do tzw. rozszerzonego samobójstwa.

- Mieszkali tu rodzice i córka z zięciem. Ci starsi mieli ok. 80 lat, a młodsi ok. 60. Z tymi drugimi czasem rozmawiałam. Mili ludzie - mówi "Faktowi" jedna z sąsiadem. Podkreśla, że nigdy nie słychać było awantur, dlatego wszyscy są w szoku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy o zmianie czasu z letniego na zimowy. "Lepiej, by to było zniesione"

Ciała mieli odkryć krewni rodziny. - Przyjechali ich synowie, pewnie na śniadanie wielkanocne i albo nie mogli dostać się do domu, albo do niego weszli i odkryli ciała - mówi jedna z sąsiadek.

Według "Faktu sprawcą był prawdopodobnie młodszy z mężczyzn. Miał zabić teściów i żonę, a następnie samemu popełnić samobójstwo.

"Fakt" podaje, że karawan z pierwszymi zwłokami wyjechał w niedzielę wieczorem z terenu posiadłości. Potem miało się długo nic nie dziać, kolejnych ciał nie zabrano do późnego wieczora. Według doniesień policjanci mieli źle znosić widok miejsca zbrodni i często wychodzili na zewnątrz.

Gdzie szukać pomocy?
Gdzie szukać pomocy? © Wirtualna Polska

Czytaj więcej:

Źródło: "Fakt"

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
"To jest historyczna zmiana". Tusk po spotkaniu z Merzem
"To jest historyczna zmiana". Tusk po spotkaniu z Merzem
Zmiany w Norwegii. Dotyczą cudzoziemców
Zmiany w Norwegii. Dotyczą cudzoziemców
"Potrzebujemy silnej Polski". Stanowcze słowa kanclerza Niemiec
"Potrzebujemy silnej Polski". Stanowcze słowa kanclerza Niemiec
Dymisja w rządzie. Partia wydała komunikat
Dymisja w rządzie. Partia wydała komunikat
13-latka brutalnie pobita w lesie. Samosąd za koleżankę
13-latka brutalnie pobita w lesie. Samosąd za koleżankę
Inwestycja dla młodych mam gotowa do użytku. Jest tylko jeden problem. Brakuje 800 tys. zł na utrzymanie
Inwestycja dla młodych mam gotowa do użytku. Jest tylko jeden problem. Brakuje 800 tys. zł na utrzymanie
Kluczowe kwestie nierozwiązane. Kulisy rozmów na Florydzie
Kluczowe kwestie nierozwiązane. Kulisy rozmów na Florydzie
Polacy oskarżeni w Szwecji. Mieli odpowiadać za szpiegostwo
Polacy oskarżeni w Szwecji. Mieli odpowiadać za szpiegostwo
Polsko-niemieckie konsultacje w Berlinie. Tusk spotkał się z Merzem
Polsko-niemieckie konsultacje w Berlinie. Tusk spotkał się z Merzem
Polak zamordowany w Hiszpanii. Sprawca złapany po 15 latach
Polak zamordowany w Hiszpanii. Sprawca złapany po 15 latach
Żołnierz zginął na Litwie. Wszczęto śledztwo
Żołnierz zginął na Litwie. Wszczęto śledztwo
Zrobili sobie lodowisko w Tatrach. "To nie będzie fajna przygoda, tylko lodowy grób"
Zrobili sobie lodowisko w Tatrach. "To nie będzie fajna przygoda, tylko lodowy grób"