Zamach na WTC
Stojący na ulicy obserwowali tragedię. Widzieli ludzi, którzy próbowali złapać w płuca choć trochę tlenu, tłocząc się przy wybitych oknach. Ktoś machał białą serwetą, a może marynarką. Krzyczał o pomoc. Czarny dym szybko przesłonił szczyty wież.