Tomczyk: posłowie PiS‑u dzisiaj mają ciarki na plecach
Cezary Tomczyk z MON skomentował zarzuty wobec Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia, dotyczące nieprawidłowości w Collegium Humanum. - Mam pełne przekonanie, że posłowie PiS-u dzisiaj mają ciarki na plecach - powiedział Tomczyk.
16.11.2024 | aktual.: 16.11.2024 08:34
Prokuratura Krajowa postawiła zarzuty pięciu osobom w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum, w tym prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi i byłemu europosłowi PiS Karolowi Karskiemu. Sutryk jest oskarżony o wręczenie korzyści majątkowej byłemu rektorowi uczelni za uzyskanie dyplomu oraz posługiwanie się nim i wyłudzenie 230 tys. złotych.
"Byłbym śmiertelnie przerażony". Tomczyk komentuje sprawę
Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej, w programie "Fakty po Faktach" w TVN24, wyraził dumę z państwa prawa, które traktuje wszystkich równo. - Jestem dumny z naszego państwa. O takie państwo walczyliśmy, czyli o państwo prawa, które traktuje wszystkich równo - mówił wiceszef MON. Podkreślił, że jeśli Sutryk okaże się winny, powinien zrezygnować ze stanowiska po wyroku sądu.
Tomczyk zasugerował, że do czasu wyroku Sutryk powinien rozważyć swoją obecność we Wrocławiu, a jego obowiązki mógłby przejąć zastępca. Dodał, że decyzja należy do samego prezydenta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiceszef MON stwierdził, że posłowie PiS-u powinni być przerażeni sytuacją, ponieważ sprawiedliwość ich nie minie. - Mam pełne przekonanie, że posłowie PiS-u dzisiaj mają ciarki na plecach. Po tym, co zobaczyli, jeżeli chodzi o Jacka Sutryka, wiedzą, że absolutnie sprawiedliwość ich nie minie. Gdybym był dzisiaj posłem PiS-u, który robił coś złego, to byłbym śmiertelnie przerażony - powiedział.
- Obojętnie, czy ktoś jest z tej partii, czy z innej, dzisiaj każdy, kto robił coś złego, powinien mieć ciarki na plecach. Jeżeli posłom PiS-u wydawało się, że oni unikną odpowiedzialności, to po tym, co dzieje się w sprawie Jacka Sutryka, co dzieje się w sprawie Karola Karskiego z PiS-u, oni już wiedzą, że nie będzie żadnej bezkarności - podkreślił.
Europoseł PiS również z zarzutami
Karol Karski, były europoseł PiS, usłyszał zarzuty korupcyjne związane z powoływaniem się na wpływy w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, aby uzyskać pozytywne opinie na prowadzenie filii Collegium Humanum w kilku miastach, w tym w Pradze i Bratysławie.
Karski w swoim oświadczeniu podkreślił, że nie był zatrzymany, a jego obecność w prokuraturze była dobrowolna. - Wbrew insynuacjom, nie byłem zatrzymany, sam przybyłem na wezwanie prokuratury. Przedstawiono mi zarzut, który uważam za kompletnie nieprawdziwy; nie przyznałem się do winy - powiedział PAP.