PolitykaTomasz Poręba: naszym przeciwnikiem w wyborach samorządowych nie jest PO, ale niechętne rządowi media

Tomasz Poręba: naszym przeciwnikiem w wyborach samorządowych nie jest PO, ale niechętne rządowi media

- W tych materiałach nie ma niczego nowego. Można powiedzieć wszystko o premierze, ale nie to, że można mu coś zarzucić. To człowiek, który przewidział w 2013 roku, że będzie kryzys migracyjny - broni premiera Mateusza Morawieckiego szef kampanii wyborczej PiS Tomasz Poręba.

Tomasz Poręba: naszym przeciwnikiem w wyborach samorządowych nie jest PO, ale niechętne rządowi media
Źródło zdjęć: © PAP | Radek Pietruszka
Violetta Baran

05.10.2018 | aktual.: 05.10.2018 09:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Mobilizował, zachęcał do pracy w kampanii - tak Poręba odparł na pytanie, co w czwartek wieczorem powiedział posłom prezes PiS podczas posiedzenia klubu Prawa i Sprawiedliwości. - Ja cały czas powtarzam moim kolegom, że to nie jest tak, że my te wybory wygraliśmy już. To bardzo trudne wybory i musimy bardzo mocno się przyłożyć, również w mediach społecznościowych - dodał w rozmowie z Radiem ZET.

Szef kampanii wyborczej PiS pytany był także przez prowadzącą program Beatę Lubecką o morale w partii. - Bardzo dobre. Dobre sondaże, całkiem niezła kampania, duże oczekiwania, bardzo ważne wybory, które, mam nadzieję, rozpędzą PiS przed kolejnymi wyborami - zapewniał Poręba. Dopytywany w tym kontekście o sprawę tzw. taśm Morawieckiego, o których informował portal onet.pl, odparł, że ocenia to "z punktu widzenia szefa kampanii wyborczej".

- W tych materiałach nie ma niczego nowego. Można powiedzieć wszystko o premierze, ale nie to, że można mu coś zarzucić. To człowiek, który przewidział w 2013 roku, że będzie kryzys migracyjny - zapewniał Poręba.

- Naszym przeciwnikiem w wyborach samorządowych nie jest PO, ale jednak niechętne rządowi media - stwierdził szef kampanii wyborczej PiS. - Po jednej stronie mamy PO, która w tej kampanii nie istnieje. Narrację w kampanii przejęły niechętne nam media - dodał.

- Media są od tego, by patrzeć na ręce władzy - przypomniała Beata Lubecka. - Jest sprawa uszczelniania VAT. Wczoraj jedna z telewizji, która ma w swoim logo „cała prawda, całą dobę” nie jest w stanie o tym powiedzieć. To coś niezwykłego. Mamy do czynienia z konkretną notatką, konkretnymi informacjami, gdzie jest wyraźne napisane, że za PO nie było woli uszczelnienia VAT a Morawiecki jest atakowany za to, że miał odwagę, siłę i determinację, żeby walczyć z mafią VAT-owską - mówił Poręba, nawiązując do ujawnionej w czwartek notatki, która powstała w resorcie finansów za czasów rządu koalicji po-PSL.

- W tych taśmach nie ma nic nowego - zapewniał Poręba dopytywany o nagranie z Mateuszem Morawieckim. Na uwagę Beaty Lubeckiej o dwóch nowych wątkach, dotyczących pomocy finansowej dla byłego ministra skarbu Aleksandra Grada i pracy dla syna Ryszarda Czarneckiego odparł: "Zrobił to czy nie? Krótka piłka".

Zobacz także: "Spalił kukłę Petru, startuje z listy PiS. Tomasz Poręba: przeprosił"

- Czy rzeczywiście za słowami M.Morawieckiego poszły czyny? W tych taśmach historia polega na tym, że jest rzucona jakaś narracja, insynuacja wobec premiera a nie ma ani taśm, ani konkretnych działań, które by to uwiarygadniały - mówił Poręba. - Morawiecki to bardzo dobry premier, miał odwagę wypowiedzieć wojnę mafiom VAT-owskim, jest twarzą kampanii PiS, bardzo dobrze zarządza sprawami kraju, jest skuteczny i stąd ten atak na niego. To jest próba zaatakowania go za to, że walczy ze złodziejami - dodał.

Prowadząca rozmowę pytała także o pogłoski dotyczące ewentualnych zmian w składzie rządu, do których miałoby dojść po wyborach. - Trudno mi mówić o tym, co będzie po wyborach, ale wydaje mi się, że ten rząd pracuje bardzo sprawnie, skutecznie. Premier jest świetnym fachowcem. Nie widzę logicznego uzasadnienia zmian w rządzi - odparł Poręba.

Źródło: Radio ZET

tomasz porębapisafera taśmowa
Komentarze (50)