Tomasz Grodzki straci immunitet? "Mam misję obrony Senatu"
Prokuratura Regionalna w Szczecinie domaga się uchylenia immunitetu marszałkowi Senatu. - Przy kruchej większości senackiej to podstępną próbą zyskania większości. Mam misję obrony Izby - mówił w ostatnim wywiadzie prof. Tomasz Grodzki.
Tomasz Grodzki po raz kolejny mierzy się z zarzutami o korupcję. - Przez 36 lat byłem radnym, senatorem, biegłym sądowym i nikt nie podnosił tematu. Ataki zaczęły się w dniu, kiedy zostałem marszałkiem Senatu po przegranej partii rządzącej - mówił w Polsat News marszałek Senatu. Według polityka opozycji ruch Prokuratury Regionalnej w Szczecinie to "próba polowania na jego osobę".
- Chcę to podkreślić: nigdy nie przyjmowałem żadnych pieniędzy. Co więcej, jako dyrektor szpitala zaprosiłem prokuratura z tej, która mnie teraz oskarża, aby tłumaczył lekarzom co to znaczy korupcja i czy na przykład bombonierka po operacji lub butelka koniaku to korupcja - tłumaczył Grodzki.
Marszałek Senatu zapowiedział, że zamierza się wycofać z głosowania w sprawie odebrania mu immunitetu. - Przy kruchej większości senackiej to podstępna próbą uzyskania większości. Mam misje obrony honoru Senatu, rejterada byłaby tchórzostwem (...). Mam duszę chirurga - dodał lekarz.
Rafał Trzaskowski w szpitalu. Marszałek Senatu oferuje pomoc
Jednocześnie polityk wyznał, że nie ma przekonania, że praworządność w Polsce jest przestrzegana. - System sprawiedliwości w Polsce jest zdemolowany. Senat jest redutą obrony praworządności i demokracji. Moją misją jest doprowadzić Senat do zwycięstwa nad autorytarnymi rządami Prawa i Sprawiedliwości i nie zejdę z tej drogi - mówił Grodzki.
Podczas wywiadu Grodzki ujawnił też, że rozmawiał z żoną Rafała Trzaskowskiego, który trafił do szpitala po wykryciu zakażenia koronawirusem. - Nie rozmawiałem z nim bezpośrednio, bo choremu należy się odpoczynek i rekonwalescencja. W stałym kontakcie jestem z jego żoną, zaoferowałem swoją pomoc jako człowiek, który zajmuje się płucami. Natomiast prezydent Trzaskowski ma świetną opiekę, a ja jestem zawsze do dyspozycji przyjaciela - mówił marszałek Senatu.