Tokajew ogłasza. Kazachowie pójdą do urn
Kasym-Żomart Tokajew wezwał do przeprowadzenia przedterminowych wyborów prezydenckich w najbliższych miesiącach. Ogłosił także, że zamierza w nich startować i ubiegać się o drugą kadencję. Zdradził również, że ma plan dotyczący czasu trwania przyszłej prezydentury.
01.09.2022 14:10
Prezydent Kazachstanu ma zwyczaj wygłaszać 1 września doroczne orędzie. W czwartek ogłosił przy tej okazji, że chciałby wydłużyć kadencję prezydencką z pięciu do siedmiu lat i ujawnił, że widzi siebie na ten czas na fotelu głowy państwa.
Zmiany mają dotyczyć także innej formalnej kwestii urzędowania. Przyszli prezydenci mają mieć szansę ubiegania się o sprawowanie władzy dłużej niż jedną kadencję.
Jak poinformował kazachski portal RFL/RL ("Wolna Europa"), prezydent chce wyborów już tej jesieni. Uzasadnił to koniecznością "wzmocnienia państwowości" i "utrzymania tempa reform".
Przyspieszone mają być ponadto wybory parlamentarne.Tokajew chce, by przeprowadzone one zostały w pierwszej połowie 2023 roku.
Planowe głosowanie prezydenckie miało się odbyć w 2024 roku, a wybory parlamentarne rok później. Jeśli zmiana dotycząca terminów ma wejść w życie, musi ją zatwierdzić parlament, a kolejnym oficjalnym krokiem byłoby wyznaczenie przez Centralną Komisję Wyborczą.
Prezydent Kazachstanu chce przedterminowych wyborów. Zawalczy o drugą kadencję
RFE/RL zwraca uwagę, że wniosek Tokajewa pojawia się w czasie, gdy grupy praw człowieka i działacze polityczni w Azji Środkowej żądają pełnego śledztwa w sprawie brutalnie stłumionych ogólnokrajowych protestów, które wstrząsnęły krajem na początku stycznia. W zamieszkach zginęło około 238 osób, w tym 19 funkcjonariuszy.
Społeczeństwo Kazachstanu, w tym krewni zabitych podczas zamieszek, zażądali od Tokajewa wyjaśnień dotyczących jego decyzji o wezwania na pomoc w tłumieniu protestów rosyjskich oddziałów. Aresztowano wtedy tysiące osób.
W przemówieniu z 1 września Tokajew ogłosił, że wszyscy zatrzymani lub skazani za udział w styczniowych zamieszkach, ale także i funkcjonariusze organów ścigania oskarżeni o przekroczenie uprawnień, zostaną objęci amnestią. - Amnestia nie dotyczy głównych podejrzanych, oskarżonych o zorganizowanie zamieszek, jak również tych oskarżonych o zdradę stanu i próby przejęcia władzy - powiedział Tokajew. Nie podał żadnych dalszych szczegółów, takich jak nazwiska tych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak komentuje portal, obecne inicjatywy Tokajewa mają charakter kosmetyczny i nie zmienią systemu autokratycznego w kraju. Kazachstan od lat jest nękany przez szalejącą korupcję i nepotyzm. Ściśle kontrolowana, bogata w ropę była republika radziecka, licząca około 19 milionów ludzi, nigdy nie przeprowadziła wyborów prezydenckich, które zachodni obserwatorzy uznali za wolne i sprawiedliwe