"Zarzucam Jackowi Majchrowskiemu, że buduje fontanny, stawia sobie pomniczki, a nie inwestuje w te kierunki, które zaczną przynosić miastu profity" Stanisław Kracik, kandydat na prezydenta Krakowa
Mimo że w wyborach na urząd prezydenta Krakowa startuje jako kandydat PO, przyznaje, że gdyby od niego zależała decyzja, nikomu nie utrudniałby postawienia popiersia Lecha Kaczyńskiego w krakowskim Parku Jordana.
Czym jako prezydent zająłby się w pierwszej kolejności? Przede wszystkim powołaniem spółki wodnej, żeby uchronić mieszkańców od podtopień. Poważny problem widzi też w zanieczyszczeniu powietrza. Raporty, które otrzymuje od wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska są alarmujące – zauważa kandydat – i wyjaśnia, że na niektórych osiedlach jest kilkunastokrotne przekroczenie zanieczyszczeń powietrza na przykład pyłami. - Ludzie nie wiedzą, czym oddychają, więc w pierwszej kolejności wykorzystałbym środki z UE właśnie na ten cel - obiecuje Kracik.
Otwarcie krytykuje również swojego największego kontrkandydata i obecnie urzędującego prezydenta. - Mógłbym powiedzieć, ze moim programem wyborczym jest program wyborczy Jacka Majchrowskiego z 2002 roku. Bo wiele rzeczy, które tam były, nie straciło na aktualności – mówi Wirtualnej Polsce Kracik.
Chcesz wiedzieć więcej o kandydacie? Przeczytaj wywiad Wirtualnej Polski ze Stanisławem Kracikiem: Będzie popiersie L. Kaczyńskiego? "Nie przeszkadzałbym"