"To skandal, czemu Sikorski nie zareagował?!"
Antoni Macierewicz (PiS), szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej przesłał list do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z pytaniem, dlaczego do tej pory nie zareagował ws. dziennikarzy "Naszego Dziennika" zatrzymanych w Moskwie.
08.02.2011 | aktual.: 08.02.2011 18:26
Dziennikarz i fotoreporter "Naszego Dziennika" zostali zatrzymani pod Moskwą - poinformowała w poniedziałek gazeta. Piotr Falkowski i Marek Borawski pracowali nad materiałem o rosyjskim śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej. Zatrzymało ich FSB - pisze "Nasz Dziennik". Polaków wypuszczono po pięciu godzinach.
- Zwróciłem się do ministra Sikorskiego z pytaniem, dlaczego do dzisiaj nie zareagował w żaden sposób na skandaliczne działanie służb bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej wobec polskich dziennikarzy - powiedział Macierewicz podczas konferencji prasowej w sejmie. Poinformował, że pismo w tej sprawie wysłał m.in. do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Centrum Monitoringu Wolności Prasy.
W trakcie konferencji wyraził zdziwienie, że polscy prokuratorzy przebywający obecnie w Moskwie nie będą przesłuchiwać nikogo z ośrodka o kryptonimie "Logika", z którym smoleńska wieża konsultowała naprowadzanie Tu-154M 10 kwietnia 2010 roku.
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział, że w sprawie zatrzymania dziennikarzy "ND" ministerstwo bardzo chciało pomóc. - Ale ubolewamy, że MSZ dowiaduje się o tym zdarzeniu z prasy - zaznaczył.
Jak podkreślił Bosacki, interwencja konsula RP w Moskwie możliwa jest wyłącznie na wniosek polskiego obywatela. - A tymczasem do dziś do konsula w Moskwie nie wpłynęła żadna informacja o zatrzymaniu dziennikarza w sobotę lub w niedzielę w Moskwie lub pod Moskwą - dodał.
Według rzecznika MSZ, dziennikarze gazety zostali ponownie zatrzymani na lotnisku, "jednak tym razem zawiadomili konsula i po jego interwencji zostali zwolnieni.
Bosacki dodał też, że "na tę chwilę do MSZ nie wpłynęło żadne pismo podpisane przez Antoniego Macierewicza".
Macierewicz potwierdził informację z poniedziałku, że wraz z b. szefową MSZ Anną Fotygą ponownie uda się do USA szukać wsparcia dla inicjatywy powołania międzynarodowej komisji do zbadania katastrofy smoleńskiej. - Wizyta jest przygotowywana. Czy nastąpi w ciągu dwóch tygodni, tygodnia, czy miesiąca tego nie wiem. To zależy od rozmów jakie prowadzimy z senatorami i kongresmenami - powiedział.