"Rzeźnik" wydał rozkaz? "Nie liczy się z ludźmi"
Co najmniej kilkadziesiąt osób zginęło po poniedziałkowych zmasowanych atakach Kremla na ukraińskie miasta. Niemal wszystkie ofiary to cywile. Gen. Mieczysław Bieniek, który gościł w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski, był pytany o osobę, która miała wydać rozkaz do ataku. Jego zdaniem, odpowiedzialny za ostrzał ma być - znany z brutalności i bezwzględności - bliski współpracownik Putina, gen. Sergiej Surowkin. To on zaledwie kilka dni temu został dowodzącym frontem w Ukrainie. - Te ataki były skoordynowane. Widać, że był tam zamiar. Surowkin znany jest z brutalnego sposobu prowadzenia wojny. Nie oszczędzał nikogo w czasie operacji w Afganistanie, Czeczenii, Syrii. Nie liczy się z ludźmi. Dwukrotnie był skazywany. Oficer o bardzo niejasnej przeszłości. Jest znany z surowych albo bardzo brutalnych metod pracy. Bez względu na straty - tłumaczył gen. Bieniek.