To oni zdobyli przekop jako pierwsi. Przedstawili się jako "pielgrzymi z Torunia"
Pierwszą prywatną jednostką, która wpłynęła do portu Nowy Świat od strony Zalewu Wiślanego, była tratwa oznaczona jako POL JP2 z wizerunkiem Jana Pawła II. Znajdowały się na niej osoby przedstawiające się jako "pielgrzymi z Torunia".
W sobotę około godziny 14 pod koniec państwowych uroczystości nad przekop Mierzei Wiślanej nadciągnęły granatowe chmury. Na horyzoncie widać było strugi lejącego się deszczu i błyskawice. Wtedy z pontonu Straży Granicznej popłynął do kapitanatu portu dramatyczny meldunek przez radio.
- Idzie burza z silnym wiatrem, na tratwie są kobiety i dzieci. Oni już nie zdążą uciec. Pytają, czy mogą schronić się w porcie - zapytał kapitanat portu Nowy Świat strażnik graniczny.
- Czy jest zagrożenie życia? - spytał kapitanat.
Po około 10 minutach dyskusji i apelach Straży Granicznej, że sytuacja jest groźna, tratwa dostała zgodę, by wpłynąć do awanportu Nowy Świat. Rozmowom z pokładu jachtu "Kompiss" przysłuchiwał się reporter WP Tomasz Molga.
Dodajmy, że tego dnia żadna z prywatnych jednostek - około 20 jachtów, motorówek, skuterów wodnych z Elblaga - nie została dopuszczona bliżej niż 150 metrów do falochronu portu od strony Zalewu Wiślanego. Tłumaczono to względami bezpieczeństwa.
Co ciekawe, statek urzędu morskiego Zodiak II i inne jednostki biorące w uroczystościach otwarcia toru żeglugowego przez przekop nie przepływały z Zatoki Gdańskiej do Zalewu Wiślanego. Zawracały w porcie i wracały na wody zatoki. To ze względu na płycizny przy nieukończonym nadal torze wodnym z Nowego Światu do Elbląga.
Tratwa POL JP2 była więc pierwszą prywatną jednostką, która miała możliwość skorzystania z nowej inwestycji.
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski
Zobacz też: Tusk czy Morawiecki? Zapytaliśmy, kto rządzi lepiej