Nowiutki przekop Mierzei Wiślanej jakby pęknięty
Wykonawca przekopu Mierzei Wiślanej odsyła do głównego inwestora, czyli Urzędu Morskiego w Gdyni. Jego urzędnicy - zdaje się - nie wiedzą, co powiedzieć w sprawie potencjalnej niedoróbki, jaką na zdjęciach portu Nowy Świat ujawnili żeglarze. Tydzień przed otwarciem poziom wody w Zalewie Wiślanym obniżył się, odsłaniając pęknięcie betonu na główce falochronu przy wejściu do portu.
- Nie jestem pewien: czy tak powinna wyglądać nowa budowla? Raczej nie. Podczas rejsu z ciekawości zwiedzałem okolice portu, tylko na jednej główce falochronu dostrzegłem taką szparę. Wcześniej, gdy poziom wody w Zalewie Wiślanym był wyższy, nie była widoczna - mówi autor zdjęcia przesłanego do Wirtualnej Polski.
O komentarz poprosiliśmy Magdalenę Skorupkę-Kaczmarek, przedstawicielkę spółki NDI - wraz z firmą Besix tworzy ona konsorcjom, które realizowało inwestycję na Mierzei Wiślanej. "Pytania należy kierować do Urzędu Morskiego w Gdyni, który jest inwestorem budowy" - odpowiada Skorupka-Kaczmarek.
O to, czy na przedstawionym zdjęciu widać nieprawidłowości, zapytaliśmy rzecznik Urzędu Morskiego Małgorzatę Kierzkowską. Ta jednak przez kilka dni nie udzieliła odpowiedzi.
Według emerytowanego prezesa dużej firmy wykonawczej zdjęcie przedstawia skutek dość częstego błędu przy wylewaniu betonu. - Takie brązowe pofalowania na betonie nazywamy w branży raczkami lub pajączkami. W miejscu, gdzie widać szparę i ukruszony materiał, beton nie został odpowiednio zagęszczony i zawibrowany. Taką pracę należałoby poprawić - uważa rozmówca Wirtualnej Polski. - Jako kibic budowy przekopu mam nadzieję, że to zostało wnikliwie zbadane - dodaje.
Przekop Mierzei Wiślanej. Otwarcie 17 września
Jak informuje Urząd Morski w Gdyni, budowa portu i toru wodnego przez Mierzeję Wiślaną zmierza do szczęśliwego finału. W komunikacie z 9 września urzędnicy przekazali, iż odbywają się odbiory techniczne i trwało sprzątanie terenu budowy.
- Do zrobienia pozostały jeszcze prace porządkowe i drobne roboty związane z kosmetyką elementów żelbetowych, które będziemy wykonywali w drugiej połowie września - zapowiedział Bartosz Zabłocki, kierownik robót hydrotechnicznych z konsorcjum NDI/Besix. 12 września do śluzy wpłynął 60-metrowy statek Zodiak II - co oznaczałoby, że port, śluzy, mosty działają i w sobotę 17 września można oficjalnie otwierać przekop.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mielizna przy przekopie Mierzei Wiślanej
Tymczasem natura już działa przeciwko przekopowi. 17 sierpnia serwis Elbląskie Inwestycje opublikował zdjęcie tworzącej się mielizny u wejścia do portu. "Łacha piasku powoli wchodzi w tor wodny wejścia do kanału. W dobrym słońcu widać ułożenie łachy i jej postępy. Czy to oznacza, że stałym procesem będzie konieczność pogłębiania wejścia do kanału? Jaki będzie koszt tego pogłębiania?" - pytał autor wpisu. Temat podjęła "Gazeta Wyborcza".
Urząd Morski przekazał, że zjawisko nie jest zaskoczeniem. - Projekt budowlany zakładał odkład rumowiska. Ta łacha piaszczysta nie jest sytuacją nadzwyczajną - tłumaczyła Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowa Urzędu Morskiego. Podkreśliła, że usytuowanie portu i kanału było wynikiem "wnikliwych analiz, zrealizowanych przed rozpoczęciem prac".
Utrzymaniem drożności kanału i usuwaniem piachu zalegającego przy falochronach zajmie się pogłębiarka, którą inwestor zamówił w marcu 2022 r. Za 116,5 mln zbuduje i dostarczy ją fińska stocznia Uudenkaupungin Työvene Oy - podała "Gazeta Wyborcza".
Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski