To nadano w krymskiej TV. Rosjanie byli zaskoczeni
Ukraińscy hakerzy włamali się do systemu telewizji na okupowanym Krymie. Rosjanie mogli obejrzeć film z fragmentem przemówienia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. To kolejny cios zadany Władimirowi Putinowi, od którego mieszkańcy okupowanego Krymu oczekują działań.
Na początku krótkiego filmu umieszczono fragment wystąpienia Zełenskiego, w którym mówi on: "Niech każdy z rosyjskich okupantów, którzy zajęli drogą ziemię Krymu, pamięta: na tej ziemi nie zaznają spokoju".
Na filmie pokazano też patriotyczny klip do piosenki Tiny Karol "Ukraina – to ty", na którym widać m.in. puszczoną w powietrze na balonikach ukraińską flagę z godłem Tatarów krymskich.
Na zakończenie ponownie pokazany został Zełenski, który mówi: "Krym to Ukraina! Chwała Ukrainie!".
Exodus Rosjan z Krymu trwa
Jak oceniła stacja BBC, kontruderzenia sił ukraińskich na rosyjskie obiekty wojskowe na Krymie upokorzyły Flotę Czarnomorską i wywarły silny efekt psychologiczny na rosyjskich żołnierzach.
Według zachodnich urzędników, eksplozje na rosyjskim lotnisku wojskowym Saki na Krymie pozbawiły Flotę Czarnomorską ponad połowy jej samolotów i zmusiły ją do przyjęcia postawy defensywnej. To kolejne z serii upokorzeń tej floty w czasie trwającej wojny – po zatopieniu krążownika Moskwa i zmuszeniu Rosjan do wycofania się z Wyspy Węży na Morzu Czarnym.
"Rzesze uciekających turystów"
Po ukraińskich uderzeniach na Krymie widziano rzesze rosyjskich turystów uciekających z półwyspu, który dotąd nie był objęty działaniami wojennymi.
Na zdjęciach, do których dotarła stacja BBC, widać kolejki samochodów na drogach wyjazdowych z Krymu trzy dni po ataku na lotnisko Saki.
Fakt, że eksplozje na Krymie, w miejscu uznawanym wcześniej za będące poza zasięgiem sił ukraińskich, nastąpiły na oczach tysięcy rosyjskich turystów, z których część od tamtej pory uciekła już z półwyspu z powrotem do Rosji, wywarł silny efekt psychologiczny w Moskwie – powiedzieli dziennikarzom zachodni urzędnicy, zastrzegając anonimowość.
Z kolei jak wynika z analizy Instytutu Studiów nad Wojną, mieszkańcy Sewastopola proszą władze okupacyjne o zwiększenie patroli w mieście i ustanowienie nowych punktów kontrolnych, przywracając półwysep do stanu bezpieczeństwa, jaki miał po zajęciu go przez Rosję w 2014 roku.
Flota Czarnomorska "przybrzeżną flotyllą"
Według źródeł BBC, rosyjska Flota Czarnomorska jest teraz czymś "niewiele większym od przybrzeżnej flotylli" i musi zachowywać czujność z powodu ukraińskich ataków.
Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii oceniło w tym tygodniu, że po doznanych stratach Flota Czarnomorska nie sprawuje efektywnej kontroli nad Morzem Czarnym, a jej ograniczona skuteczność "osłabia ogólną strategię inwazyjną Rosji, po części dlatego, że zagrożenie desantem na Odessę zostało już w dużej mierze zneutralizowane".
Źródło: PAP / BBC
Zobacz też: Boją się wojny nuklearnej. "Wystarczy jedna bomba"