To koniec upałów? Zimne powietrze nadciągnie od północy

Za nami najgorętsze dni tego lata. W niektórych regionach kraju, szczególnie na zachodzie, termometry pokazywały nawet 35 stopni Celsjusza. Tak było w sobotę w Wielichowie w województwie wielkopolskim. W niedzielę najbardziej upalnie było w Ostrołęce. Tam zanotowano 35,3 stopnia Celsjusza.

Gorące powietrze napłynęło do nas z Afryki. Fala upałów przetoczyła się przez Wyspy Kanaryjskie, Włochy i Grecję i dotarła do naszego kraju. Wyż, który teraz opanował środkową i wschodnią Europę, powoli będzie wypierany przez niż, napływający od północy. Związany jest z nim chłodny front, który przyniesie od północnego zachodu zdecydowanie zimniejsze powietrze.

Wygląda na to, że to już ostatnie dni tak wspaniałej pogody. Słońcem i wysokimi temperaturami będziemy mogli cieszyć się tylko przez kilka dni. W drugiej połowie tygodnia wszyscy odczujemy ochłodzenie.

Fala chłodniejszego powietrza już powoli dociera do północnych rejonów naszego kraju. Urlopowicze, którzy wypoczywają nad Morzem Bałtyckim, muszą liczyć się z przelotnymi opadami deszczu oraz z temperaturami nieprzekraczającymi 20 stopni Celsjusza.

Im dalej na południe, tym będzie cieplej. W pasie od Gorzowa Wielkopolskiego temperatury będą jeszcze dość wysokie - będzie do 25 stopni. Najcieplej będzie na południu kraju - tam w tym tygodniu możemy spodziewać się słonecznej pogody, a na termometrach nawet 28 stopni.

Podobnie będzie w ostatnim tygodniu lipca. - Wyraźnie chłodniejsza aura w tych dniach będzie nad Bałtykiem i tam na termometrach zobaczymy czasami mniej niż 20 stopni - informuje Tomasz Wasilewski, autor 16-dniowej prognozy pogody w TVN Meteo.

Źródło: tvnmeteo.pl