To koniec marzeń Kijowa? Złe wieści z USA
Kijów od kilku tygodni intensywnie naciska na kraje Zachodu w sprawie dostarczenia myśliwców, w tym maszyn F-16. O tę kwestię pytany był w wywiadzie udzielonym stacji ABC amerykański sekretarz stanu. Choć USA nie wykluczały wcześniej przekazania samolotów, odpowiedź Antony'ego Blinkena nie ucieszy władz Ukrainy.
Antony Blinken udzielił wywiadu przy okazji Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Choć dominującym wątkiem rozmowy była kwestia relacji Chin i USA, nie zabrakło także pytań o Ukrainę.
Blinken nie pozostawia złudzeń. Nie będzie F-16 dla Kijowa
Prowadząca zwróciła uwagę, że Kijów domagał się w ostatnim czasie pomocy i dostarczenia myśliwców F-16. Choć Stany Zjednoczone nie wykluczały takiej możliwości, Blinken tonował optymizm w tej kwestii. Sekretarz stanu zasygnalizował, że amerykańska administracja nie jest jeszcze gotowa do przekazania samolotów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To był błąd Zachodu. "Mogliby je dziś dostawać dziesiątkami"
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
- Jesteśmy w bardzo bliskiej współpracy i koordynacji z Ukraińcami w kwestii ich bieżących potrzeb. Ale bardzo ważne jest to, że nikt z nas nie powinien skupiać się ani fiksować na jakimkolwiek konkretnym systemie uzbrojenia, bo sam system uzbrojenia, jakkolwiek ważny, nie jest wystarczający. Musimy mieć pewność, że Ukraińcy są przeszkoleni w zakresie dostarczanych systemów - powiedział Blinken.
- Jeśli nie są na nich przeszkoleni, nie mogą ich używać - dodawał.
Blinken wskazywał, że szkolenie z obsługi myśliwców jest trudne i czasochłonne. Jak podkreślał, obecnie kluczowe jest skupienie się na dostarczaniu innych rodzajów broni, które mogą być użyte w nadchodzących miesiącach.
Źródło: ABC
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski