"Żenada, człowieku". Poseł PiS zaatakował Szczerbę
Awantura na komisji śledczej ds. afery wizowej. Piotr Kaleta kilkakrotnie dopytywał przewodniczącego Michała Szczerbę o to, czy otrzymał pismo od Mariusza Kamińskiego. Poseł KO natomiast "odbierał głos" politykowi PiS. - To jest kpina, żenada, człowieku - mówił Kaleta.
Przed komisją śledczą ds. afery wizowej miał się stawić były szef MSWiA Mariusz Kamiński. Nie mógł jednak przez kolizję terminów - w tym samym czasie miał bowiem zjawić się w prokuraturze, by usłyszeć zarzuty w związku z rzekomym nielegalnym głosowaniem w Sejmie w grudniu. Przewodniczący Michał Szczerba informował także, że Kamiński nie odbierał wezwań na komisję.
Na posiedzeniu Michałowi Szczerbie szwankował mikrofon. W tym czasie Piotr Kaleta z PiS prosił o udzielenie mu głosu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Czy otrzymał pan pismo od ministra Kamińskiego, który wyjaśniał powody swojej nieobecności? - pytał polityk PiS. Szczerba poinformował go, że "odbiera mu głos". - Czy otrzymał pan taki dokument, który ja mam przed sobą? - dopytywał Kaleta.
Kaleta: to jest kpina
- Czy w kwestii prac komisji ważniejsze jest odebranie zawiadomienia o tym, że trzeba stawić się na komisję czy jest po prostu ważniejsze, że minister ma się stawić? To jest po prostu kpina, co pan robi - mówił Kaleta.
Członkini komisji zaproponowała przerwę ze względu na problemy techniczne - Szczerba ze względu na niedziałający mikrofon nie mógł prowadzić obrad.
- Niech pani sobie kpiny nie urządza - powiedział. - Polacy, to jest kpina, co robi ten człowiek i to za wasze pieniądze. Urządza sobie cyrk, żeby pognębić uczciwego człowieka, jakim jest Mariusz Kamiński - mówił Kaleta.
- To jest kpina, żenada, człowieku - stwierdził poseł PiS.
Po kilkuminutowej przerwie Szczerba postanowił odpowiedzieć na oskarżenia Kalety. - Jeżeli ktoś w sposób celowy nie odbiera awiza i unika policjantów, to dokonuje obstrukcji prac komisji - powiedział.
Czytaj więcej: