Trwa ładowanie...
d8oy6sk
"To jest bełkot!". Rzecznik rządu o wniosku KE. Bartłomiej Sienkiewicz nie wytrzymał

"To jest bełkot!". Rzecznik rządu o wniosku KE. Bartłomiej Sienkiewicz nie wytrzymał

KE wystąpi do TSUE o środki tymczasowe zamrażające Izbę Dyscyplinarną SN. Piotr Muller podkreślił na TT, że rząd "podtrzymuje liczne argumenty potwierdzające zgodność rozwiązań z prawem UE". Jego wpis cytował w programie "Tłit" dziennikarz WP Marek Kacprzak. Bartłomiej Sienkiewicz nie wytrzymał. - Niech pan nie czyta tego bełkotu! To absolutny bełkot! - przekonywał. W ocenie Sienkiewicza PiS z reformą wymiaru sprawiedliwości "jedzie na ścianę, która nazywa się UE".

To, co w tej chwili dzieje się wokRozwiń

Transkrypcja:

To, co w tej chwili dzieje się wokół sądów. "Wniosek Komisji Europejskiej dotyczy skargi z października 2019 roku. Rząd podtrzymuje liczne argumenty i potwierdzające zgodność rozwiązań z prawem unijnym. Wskazujemy również na konieczność zapewnienia skutecznego realizowania wymiaru sprawiedliwości. Oraz niezależności krajów Unii w zakresie regulacji w tym obszarze". Niech pan nie czyta tego bełkotu. Napisał rzecznik rządu. Czyli co? To jest bełkot. To jest absolutny bełkot. Napisane bełkotliwie. I merytorycznie też bełkot. Prawda jest taka, że właśnie PiS jedzie na ścianę, która się nazywa Unia Europejska. Z całą swoją reformą sprawiedliwości. I za chwilę będziemy mieć sytuację, którą zresztą bardzo trafnie wczoraj opisał pan mecenas Giertych. Że Jarosław Kaczyński będzie musiał podjąć chyba jedną z najtrudniejszych decyzji swojego życia. To znaczy albo się wycofa z reformy sprawiedliwości i ze swojego marzenia kontrolowania sędziów w Polsce, i ich wyroków. Albo de facto rozpocząć kroki wypisujące Polskę z Unii Europejskiej. Ta decyzja jest przed nim. I on od niej nie ucieknie. Czyli tak czy inaczej, to jest zderzenie ze ścianą? To będzie zderzenie ze ścianą. To jest oczywiste, bo jeśli Unia występuje o tak zwane zabezpieczenie, czyli po prostu likwidację Izby Dyscyplinarnej. Jeśli w tej chwili PiS nadal się upiera, że właściwie my działamy zgodnie z prawami Unii i nic tutaj złego nie ma. To znaczy że na końcu jest zderzenie. To zderzenie będzie dla PiS-u bardzo bolesne. Ale decyzja, którą będą musieli podjąć po tym, będzie dramatyczna i będzie dotyczyła wszystkich Polaków. Obserwuje pan politykę nie od dziś - którą decyzję w takim razie Jarosław Kaczyński podejmie? Nie mam pojęcia i jakąś miarą upadku jest to, że przyszłość Polski zależy od kaprysu czy woli jednego człowieka. Który albo sobie będzie realizował swoje marzenia autokratyczne o tym, że będzie panował nad wymiarem sprawiedliwości albo nie. Nie widzi pan w tym czegoś z operetki? Czegoś smutnego, a równocześnie pełnego śmieszności? Znaczy, to jest śmieszność, że jeden człowiek będzie decydował o tym, czy Polska będzie w Unii Europejskiej, czy nie. Bo mu się zamarzyła pełnia władzy. To jest jak z Charlie Chaplina troszeczkę historia.
d8oy6sk
d8oy6sk
Więcej tematów