"To jak początek zimnej wojny"
"Dyskusja w sprawie Smoleńska coraz bardziej przypomina początkową fazę zimnej wojny" - donoszą ukraińskie media po polskiej prezentacji rozmów poprzedzających katastrofę Tu-154M w Smoleńsku. W Skandynawii relacje o wyjaśnianiu przyczyn katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego nie znajdują miejsca ani na pierwszych, ani na drugich stronach gazet. Niewiele jest komentarzy dotyczących tej sprawy, bazuje się raczej na doniesieniach agencyjnych.
Przeczytaj także:
Rosyjska prasa: Polska oskarża Rosję * *Niemiecka prasa: dla J. Kaczyńskiego sprawa jest jasna
Ukraina
Rosyjscy kontrolerzy "nie informowali polskich pilotów, iż ich samolot znajduje się poniżej dopuszczalnego poziomu, nie informowali o fatalnych warunkach pogodowych i możliwości odlotu na lotnisko zapasowe. Jednocześnie podczas lądowania kontrolerzy podawali, że lądowanie odbywa się normalnie, choć wcale tak nie było" - napisała lwowska gazeta "Wysokyj Zamok".
W relacjach nt. publikacji nagrań z wieży kontrolnej w Smoleńsku ukraińscy dziennikarze wybijają także stwierdzenie zięcia zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Marcina Dubieneckiego, iż "Rosja zorganizowała katastrofę w celu jego zabicia".
Media informują też, jak na raport Komisji Technicznej Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) i ustalenia strony polskiej w sprawie przyczyn katastrofy zareagował Jarosław Kaczyński. "Oświadczył on, że decyzję o lądowaniu polskiego samolotu rządowego w warunkach pogodowych, uniemożliwiających bezpieczne posadzenie maszyny, podjęła nieznana osoba w Moskwie, a nie kontrolerzy smoleńskiego lotniska" - napisała gazeta "Dieło".
Dziennik "Siegodnia" uważa, że ustalenia Moskwy i Warszawy na temat ubiegłorocznych wydarzeń w Smoleńsku najprawdopodobniej nie doprowadzą do "ostatecznej zgody między Polską i Rosją", a dyskusja w tej sprawie "coraz bardziej przypomina początkową fazę zimnej wojny".
"Moskwa na razie wstrzemięźliwie odpowiada na wypady polskiej opozycji, mając nadzieję, że nie doprowadzą one do kryzysu we wzajemnych relacjach" - czytamy.
"Siegodnia" cytuje także deputowanego rosyjskiej Dumy Państwowej Siergieja Markowa, który podkreśla, iż tragedia w Smoleńsku doprowadziła do pojednania między Polakami i Rosjanami, krytykując jednocześnie obóz Jarosława Kaczyńskiego za obarczanie Rosji winą za katastrofę.
- Rozumiemy, że takimi oświadczeniami nacjonaliści Kaczyńscy starają się osiągnąć zwycięstwo w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Oczekujemy, że w przyszłości będą się pojawiały jeszcze bardziej kompromitujące oświadczenia Polaków, którym nie wystarcza ducha, by ocenić szlachetność strony rosyjskiej - powiedział rosyjski deputowany.
Norwegia
„Wieża nie informowała o zejściu z kursu” tak brzmi tytuł artykułu zamieszonego we wtorek wieczorem na portalu norweskiego dziennika „VG”. Autor artykułu wyjaśnia, że zdaniem polskiego śledczego Mirosława Grochowskiego, kontrolerzy lotu w Smoleńsku błędnie informowali załogę, iż znajduje się na prawidłowym kursie, zamiast ostrzec, że powinni skorygować kurs. W tekście przedstawiono też stanowisko polskie.
Zacytowano słowa premiera Donalda Tuska, iż wyniki dochodzenia przedstawione w raporcie MAK są „niekompletne”, a polskich ekspertom badającym przyczyny katastrofy trudno jest zaakceptować fakt, iż strona rosyjska nie włączyła do raportu informacji o działaniach pracowników wieży kontrolnej w Smoleńsku.
12 stycznia „VG” informowała czytelników o stanowisku Jarosława Kaczyńskiego w sprawie raportu MAK, cytując jego słowa, iż jest to „obraza dla Polski”. Osobny artykuł poświęcono stanowisku premiera Tuska.
Szwecja
Na temat wyjaśniania przyczyn katastrofy polskiego samolotu bardzo mało mówi się w szwedzkich mediach. Niewiele było doniesień o raporcie MAK, a dziś trudno się w szwedzkiej prasie dopatrzeć komentarzy dotyczących przedstawionych wczoraj przez polskich ekspertów szczegółów z wieży kontroli lotów w Smoleńsku.
- Dziwię się, że tak mało się pisze na temat procesu wyjaśniania przyczyn katastrofy Tu-154 – mówi mieszkający w Szwecji, a urodzony w Polsce historyk i pisarz Artur Szulc. – Dla szwedzkich dziennikarzy to nie jest interesujące. W mojej ocenie fakt, że MAK opublikował swój raport, a Polacy przedstawiają własną wersję, to w rozumieniu Szwedów tylko potwierdzenie stereotypu, że Polacy to histeryczny naród.
Dania
Jeden z największych duńskich dzienników „Jyllands Posten” pisał wczoraj wieczorem na swoim portalu: „Rosja upubliczni nagrania z samolotu”. W tekście autor wyjaśniał, że chodzi o upublicznienie całości komunikacji z wieży kontrolnej w Smoleńsku.
Wspomina, iż polscy eksperci twierdzą, że wieża kontrolna nie poinformowała załogi samolotu Tu-154 o zejściu z kursu. Większość tekstu zajmuje jednak informacja o stanowisku MAK-u.
Przegląd prasy skandynawskiej: Sylwia Skorstad