"To efekt kampanii nienawiści przeciwko Lechowi"
- Prawnicy powinni wypowiedzieć się, czy wszystkie działania Komorowskiego w pierwszych godzinach po tragedii smoleńskiej były zgodne z konstytucją. (…) Marszałek sprawiał wrażenie osoby, która chce jak najszybciej przejąć władzę - mówi w "Kontrwywiadzie" RMF FM Jacek Sasin. - PO rozhuśtało emocje. To co dzieje się teraz przed Pałacem Prezydenckim jest efektem kampanii nienawiści przeciwko Lechowi i Jarosławowi Kaczyńskim - zaznacza były minister w Kancelarii Prezydenta.
12.10.2010 | aktual.: 12.10.2010 09:57
Sasin uważa, że pan prezydent dzisiaj, wówczas marszałek Bronisław Komorowski sprawiał swoimi działaniami wrażenie osoby, która chce jak najszybciej przejąć schedę po zmarłym prezydencie Lechu Kaczyńskim, nie oglądając się na pewne wymogi prawne. To mogło budzić właśnie takie wyobrażenie o tym, że coś tutaj dzieje się nie tak, jak powinno. Jego zdaniem chciał się pokazać jako zdecydowany mąż stanu.
- Myślę, że rozumiał, że to, jak zachowa się w tych pierwszych godzinach, to będzie rzutowało na tę kampanię i na jego obraz, i myślę, że trochę po prostu przedobrzył - mówił Sasin.