"Tłit". Krzysztof Śmiszek porównał Donalda Tuska do Jarosława Kaczyńskiego. Złożył PiS‑owi kontrpropozycję ws. Mariana Banasia
- Donald Tusk idzie śladem Kaczyńskiego. Próbuje wsadzić klin w społeczeństwo, mówiąc, że tylko PO z PSL-em zapewnią spokój. Dziel i rządź - znamy to od wieków. Stosował to Kaczyński, teraz próbuje Tusk - stwierdził Krzysztof Śmiszek (KP Lewica) w programie "Tłit". Zapowiedział, że Lewica "nie przyłoży ręki do grzebania przy Konstytucji" ws. Mariana Banasia. Opowiedział się za postawieniem szefa NIK przed Trybunałem Stanu.
Donald Tusk zasugerował konieczność odbudowy "trwałej syntezy" między PO i PSL. - Tusk wraca z przytupem na polską scenę polityczną, może wypowiadać się swobodnie, mówić co chce. PO, PSL, chadeckie partie, są moim zdaniem trochę nijakie, na tle Lewicy wypadają blado. Tusk idzie śladem Kaczyńskiego, próbuje wsadzić klin w społeczeństwo, mówiąc, że tylko PO z PSL-em zapewnią spokój, bo po obu stronach są radykałowie, także Lewica. Oświecę pana przewodniczącego Tuska - Lewica może jest radykalna, jeśli chodzi o walkę o prawa człowieka, ale ten radykalizm, na tle UE, w której był przez ostatnie lata, wcale nie jest radykalny. Nie uda się Tuskowi podzielić społeczeństwa i napuścić na Lewicę - komentował Krzysztof Śmiszek (KP Lewica) w programie "Tłit".
- Dziel i rządź - znamy to od wieków. Stosował to Kaczyński, teraz próbuje się pod to podpinać Tusk - dodał.
Krzysztof Śmiszek odniósł się do propozycji PiS ws. Mariana Banasia. - Lewica nie przyłoży ręki do żadnych ruchów jeśli chodzi o Mariana Banasia. To, co proponuje PiS, to ad hoc grzebanie przy konkretnych ustawach, by pozbyć się konkretnej osoby. To najgorsze standardy jeśli chodzi o państwo prawa. Nawarzyło się tego piwa, trzeba to piwo wypić (...). Sorry, Lewica nie przyłoży ręki do grzebania przy Konstytucji, bo dziś Banaś, jutro ktoś inny, za chwilę niewygodny RPO Adam Bodnar, za chwilę ktoś inny - przekonywał w rozmowie z Markiem Kacprzakiem.
- Są inne instytucje w polskim prawie, które można zastosować. Lewica mówi jasno: proszę zastosować Trybunał Stanu. Trzeba zebrać 115 podpisów, a przecież PiS ma 235 mandatów w Sejmie - dodał Krzysztof Śmiszek.
Jest kandydat Lewicy na prezydenta. Komentarz do ślubowania Pawłowicz i Piotrowicza
Gość Wirtualnej Polski poinformował, że Lewica podjęła decyzję ws. kandydata na prezydenta. - Liderzy partii ogłoszą już niebawem, kto będzie kandydatem lub kandydatką Lewicy na prezydenta. Nasz kandydat lub kandydatka będzie walczył mocno, dzielnie i wejdzie do II tury. Walczymy o wszystko. Decyzję mamy już podjętą, jej ogłoszenie jest już bliżej niż dalej. Przed świętami można oczekiwać ogłoszenia naszego kandydata - wyjaśnił Krzysztof Śmiszek.
Poseł Lewicy skomentował też informację, że prezydent Andrzej Duda w czwartek odbierze ślubowania od trzech wybranych przez Sejm sędziów TK, w tym Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. - To farsa. Powołanie tego typu osób do TK to policzek dla demokracji. Pamiętam, kto zasiadał w TK jeszcze kilka temu - wybitni specjaliści, a także ludzie o niesamowicie wysokiej kulturze. Jeśli przyłożymy ten wzorzec - prof. Łętowskiej i prof. Wyrzykowskiego - do tego, który prezentuje pani Pawłowicz i pan Piotrowicz, to nie mamy żadnego porównania - mówił Krzysztof Śmiszek.
W ocenie polityka, ślubowanie to "problem wizerunkowy dla Dudy". - Na kilka miesięcy przed wyborami pokazywać się w takim towarzystwie - nie powiedziałbym, że doborowym - to nie jest dobry element jego kampanii, którą przecież już rozpoczął - wyjaśnił.
Krzysztof Śmiszek odpowiedział rzecznikowi praw dziecka. Ocenił prezydenturę Andrzeja Dudy
Krzysztof Śmiszek odpowiedział też w programie "Tłit" rzecznikowi praw dziecka Mikołajowi Pawlakowi ws. wyroku NSA, który nie zgodził się na wpisanie do polskich ksiąg aktu urodzenia dziecka, w którym rodzicami są dwie matki. Mikołaj Pawlak ocenił, że byłby to "precedens zagrażający systemu prawnemu".
- Nie zgadzam się z tą uchwałą. Uważam, że jest dyskryminująca i szkodliwa. NSA umył ręce jak Piłat. Nie pokazał sądom niższej instancji, jak załatwiać tego typu sprawy. A jest ich coraz więcej - komentował poseł Lewicy. - Chciałbym usłyszeć, co rzecznik ma do zaproponowania dzieciom, które albo się rodzą, albo się wychowują w parach jednopłciowych. Oczekiwałbym od niego i ustawodawcy, by nie zajmowali się ideologią LGBT, gender, tęczową zarazą itd., tylko uregulowania tej kwestii poprzez przepisy - nie jednostkowej interwencji - dodał.
Krzysztof Śmiszek ocenił też prezydenturę Andrzeja Dudy. - Patrzę na tę prezydenturę niezwykle krytycznie. Nie tylko z punktu widzenia państwowca, ale też prawnika. Człowiek, który jest doktorem nauk prawnych, który w świetle kamer powołuje do ustrojowych organów państwa ludzi, którzy nie powinni tam zasiadać, wydaje się człowiekiem, którego kręgosłup został złamany. Jest niesamodzielny. Przykro mi na to patrzeć. Zawsze trzymam kciuki za prezydenta, bo to mój prezydent i nigdy nie powiem, że tak nie jest. Ale uważam, że to człowiek złamany, słaby, sterowalny - człowiek, który zatracił się w swojej bufonadzie. Ale za tymi kwiecistymi wystąpieniami jest pustka - stwierdził poseł Lewicy w programie "Tłit".