TK wydał wyrok ws. RPO. Jednoznaczna opinia Szymona Hołowni
Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek, że przedłużenie kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich jest niekonstytucyjne. - Dzisiaj tak naprawdę Julia Przyłębska przekazała prosty komunikat. Rząd Zjednoczonej Prawicy nie ma większości w Sejmie - ocenia Szymon Hołownia. Polityk ujawnił też, że chętnie widziałby Adama Bodnara w swoim ruchu.
Lider Polski 2050 w rozmowie z Polsat NEWS ocenił czwartkowy werdykt Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kadencji Rzecznika Praw Obywatelskich. Gremium pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej orzekł niezgodność z Konstytucją RP art. 3 ust. 6 ustawy o rzeczniku, czyli przepisu, który pozwalał Adamowi Bodnarowi na wykonywanie zadań do czasu powołania następcy.
- Dzisiaj Adam Bodnar jeszcze ma przed sobą co najmniej trzy miesiące funkcjonowania, bo to nie wypali, co oni zrobili. Dzisiaj tak naprawdę Julia Przyłębska powiedziała prosty komunikat. Rząd Zjednoczonej Prawicy nie ma większości w Sejmie. I to był ten komunikat, który dzisiaj otrzymaliśmy, bo to już dawno jest rząd mniejszościowy - mówił Szymon Hołownia.
Były prezenter telewizyjny wyznał, że widziałby w swoim ugrupowaniu dotychczasowego Rzecznika Praw Obywatelskich i znalazłby dla niego miejsce. - Bardzo cenię Adama Bodnara i z radością widziałbym naszą współpracę, ale o ile wiem Adam Bodnar ma plany naukowe - dodał Hołownia.
Lidia Staroń nowym RPO? Szymon Hołownia odpowiada bez wahania
Kadencja Adama Bodnara skończyła się we wrześniu 2020 roku, jednak od tego czasu parlament nie zdołał wybrać jego następcy. Procedura wymaga od legislatorów większościowego zatwierdzenia kandydatury przez obie izby parlamentu. Jednak zarówno Sejm, jak i Senat nie mogą dojść do porozumienia. Parlament trzykrotnie podchodził do wyboru następcy Bodnara - zawsze bez powodzenia.
Szymon Hołownia był pytany, czy niezależna senator Lidia Staroń byłaby kandydatką na RPO, która pogodziłaby obie izby parlamentu. - To nazwisko pojawia się od jakiegoś czasu na giełdzie nazwisk. To tym bardziej ekscytujący związek, że jej wybór oznaczałby przedterminowe wybory na senatora w Olsztynie - powiedział Hołownia. Polityk podkreślił jednak, że nie ma decyzji ws. kandydatury Staroń.
- Słyszałem wiele głosów, które pozwalają mi wysunąć tezę, że senator Staroń nie zostałaby zaakceptowana w parlamencie i podzieliłaby los dotychczasowych kandydatów tego środowiska, które nazywamy Zjednoczoną Prawicą - dodał.