Demolował samochód i krzyczał. Tiktokerowi wtórowały dzieci
W mediach społecznościowych pojawiły się w sobotę nagrania z udziałem popularnego wśród najmłodszych kontrowersyjnego tiktokera o pseudonimie "Crawley". Widać na nich, jak mężczyzna otoczony dziećmi i nastolatkami krąży po ulicach Warszawy, demoluje samochód, czy bardzo głośno zachowuje się w metrze.
"Crawly" to kontrowersyjny tiktoker, który zasłynął różnego rodzaju publikowanymi w mediach społecznościowych nagraniami, wśród których wymienić można chociażby te, na których przebierał się za zielonego gnoma i przeszkadzał pracownikom czy klientom galerii handlowych.
W sobotę sieć zalały nagrania z nim w roli głównej, na których można zobaczyć, jak w Warszawie demoluje zaparkowany na parkingu samochody, rozpyla zawartość gaśnicy w stronę jednego ze zgromadzonych czy krzyczy w metrze. Na jednym z opublikowanych wideo widać także radiowóz policyjny, w którym rzekomo ma znajdować się patoinfluencer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Crawly" niszczył samochody. Dzieci szybko zaczęły robić to samo
Na wszystkich nagraniach widać z kolei mężczyznę w otoczeniu dzieci i nastolatków, które podążają za nim, naśladując jego zachowanie i z radością biorą udział w zainicjowanych przez niego akcjach.
Jak przekazuje dziennikarz TVN Filip Folczak, Rzeczniczka Praw Dziecka Monika Horna-Cieślak podjęła w tej sprawie interwencję.
"Sprawa została zgłoszona do Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Dodatkowo podejmowane jest zgłoszenie do sądu rodzinnego celem wglądu w sytuację dzieci biorących udział w wydarzeniach oraz kierowana jest prośba o zweryfikowanie konta przez platformy, na których publikowane są filmy" - napisała w odpowiedzi na zgłoszone jej zachowanie patoinfluencera.
"Policja podjęła czynności"
Wirtualna Polska wcześniej kontaktowała się w tej sprawie z policją, jednak nie udało nam się uzyskać w tej sprawie informacji. Po godz. 21 na platformie X opublikowano komunikat, w którym czytamy:
"W związku z informacjami pojawiającymi się w przestrzeni medialnej policja podjęła czynności mające na celu wyjaśnienie, czy w związku ze zorganizowanym na terenie Warszawy happeningiem doszło do naruszenia przepisów prawa".
Czytaj też: