PolskaTheresa May przyleci do Polski i spotka się z premier Beatą Szydło. "Tematem rozmów Brexit oraz relacje polsko-brytyjskie"

Theresa May przyleci do Polski i spotka się z premier Beatą Szydło. "Tematem rozmów Brexit oraz relacje polsko-brytyjskie"

• W czwartek do Polski przyleci nowa premier Wielkiej Brytanii
• Theresa May spotka się z premier Beatą Szydło
• Rzecznik rządu dla WP: tematem rozmów Brexit oraz relacje polsko-brytyjskie
• Ekspert: powinniśmy uzyskać werbalną gwarancję, że nie pogorszy się sytuacja Polaków na Wyspach
• Rząd jest pewien, że w naszych stosunkach z Wlk. Brytanią nic się nie zmieni

Theresa May przyleci do Polski i spotka się z premier Beatą Szydło. "Tematem rozmów Brexit oraz relacje polsko-brytyjskie"
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | Hannah Mckay

27.07.2016 | aktual.: 27.07.2016 18:18

W czwartek przyjedzie do Polski brytyjska premier Theresa May. Nowa szefowa rządu Zjednoczonego Królestwa spotka się z prezes Rady Ministrów Beatą Szydło. Tematem rozmów ma być przede wszystkim kwestia Brexitu. - Pani premier będzie chciała dowiedzieć się, jak Wielka Brytania zamierza przeprowadzić procedurę wyjścia z Unii Europejskiej. Poruszony zostanie również temat przyszłych relacji polsko-brytyjskich - mówi Wirtualnej Polsce, rzecznik prasowy Rady Ministrów Rafał Bochenek.

Rząd PiS chciał, aby Zjednoczone Królestwo było najważniejszym partnerem Polski w UE. Deklaracja ta padła podczas expose ministra spraw zagranicznych, Witolda Waszczykowskiego. Szef MSZ mówił wtedy, że oba państwa łączy nie tylko rozumienie w podobny sposób wielu ważnych elementów agendy europejskiej, ale podobne podejście do problemów bezpieczeństwa europejskiego. Jak Brexit wpłynie na stosunki między państwami?

- Wielka Brytania niezależnie od tego, czy wystąpi z Unii Europejskiej, jest w Europie i pozostanie naszym bardzo ważnym partnerem. Polska będzie chciała utrzymywać ze Zjednoczonym Królestwem bardzo bliskie relacje, zarówno gospodarcze, jak i polityczne. Przypomnę, że oprócz UE, z Wlk. Brytanią współpracujemy również w ramach NATO i ONZ - tłumaczy Bochenek. I dodaje, że mimo Brexitu polsko-brytyjskie relacje nie powinny ulec zmianie.

Polski rząd zapowiada, że w procesie negocjacji UE z Wielką Brytanią konieczne będzie przede wszystkim uregulowanie kwestii swobody przepływu osób, wzajemnych relacji handlowych i udziału WB w finansowaniu budżetu UE. W ocenie dr hab. Piotra Wawrzyka z Katedry Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego, celem gabinetu Szydło powinno być przekonywanie naszych partnerów, że nie należy spieszyć się z Brexitem. Dlaczego jest to w polskim interesie?

- Gdyby Wlk. Brytania wyszła z UE przed 2020 rokiem, to trzeba byłoby zmienić zasady przyznawania funduszy unijnych, a tym samym do Polski popłynęłoby mniej pieniędzy z budżetu - wyjaśnia Wawrzyk. Jakiego argumentu może użyć rząd, aby przekonać brytyjskich partnerów? - Polska powinna podkreślać, że Unię czekają reformy. Po ich przeprowadzeniu może się ona zmienić na korzyść Wielkiej Brytanii, co sprawi, że obywatele Zjednoczonego Królestwa zechcą w niej pozostać - tłumaczy politolog UW. Wawrzyk wskazuje na jeszcze jeden cel, jaki powinien przyświecać obecnie gabinetowi Szydło i to już podczas najbliższej wizyty.

- Powinniśmy uzyskać od Theresy May werbalną gwarancję, że w okresie przed wejściem Brexitu w życie, nie pogorszy się sytuacja Polaków na Wyspach. Dotyczy to zarówno rodaków, którzy już tam są, jak i tych, którzy dopiero planują wyjechać - mówi ekspert UW. Na szczęście rząd jest świadomy tego celu.

- Kwestia Polaków mieszkających na Wyspach jest dla nas bardzo ważna. Podczas rozmowy telefonicznej pani premier zwróciła uwagę na to, żeby utrzymać prawa nabyte przez naszych rodaków w Wielkiej Brytanii - tłumaczy Bochenek. Rzecznik rządu dodaje, że postawa ta spotkała się ze zrozumieniem brytyjskich partnerów. - Theresa May odpowiedziała pani premier, że bardzo ostrożnie podchodzi do tej kwestii i zdaje sobie sprawę, że dokonanie zmian spotka się z taką samą reakcją w stosunku do Brytyjczyków mieszkających na kontynencie europejskim. Premier Zjednoczonego Królestwa przyznała, że trzeba wypracować wspólne rozwiązanie regulujące tę sprawę, które zadowoli obie strony - wyjaśnia rozmówca WP.

Dowodem na to, że w wyniku Brexitu relacje polsko-brytyjskie nie ulegną zmianie, mają być pierwsze w historii konsultacje międzyrządowe. Pomysł na ich zorganizowanie zrodził się, kiedy premierem Zjednoczonego Królestwa był jeszcze David Cameron. W czwartek Szydło ma zapytać May, czy dojdzie do konsultacji. Odpowiedź ma być formalnością, bo obie panie rozmawiały już na ten temat telefonicznie. - Nowa brytyjska premier pozytywnie odniosła się do tego programu i zapewniała, że będzie chciała go kontynuować, także po wyjściu z UE. To samo powiedziała na temat bliskiej współpracy z Polską - mówi Bochenek.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
europapremierwielka brytania
Zobacz także
Komentarze (52)