"The Washington Post": Polska nowym "środkiem ciężkości" Europy
Inwazja Rosji na Ukrainę wpłynęła na to, jak Polska stała się postrzegana przez państwa zachodnie. "The Washington Post" nazwał nasz kraj nowym "środkiem ciężkości" w Europie, doceniając między innymi naszą znaczącą rolę w NATO.
07.04.2023 | aktual.: 07.04.2023 09:57
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Na łamach "The Washington Post" ukazał się felieton, odnoszący się do ostatniej wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Polsce.
Dziennik podkreśla rolę Polski w pomocy niesionej Ukrainie, jak i roli Warszawy w przestrzeganiu przez imperialnymi zakusami Rosji. "The Washington Post" zwraca uwagę również na kluczową rolę przyjęcia ukraińskich uchodźców oraz rolę głównego kanału w niesieniu pomocy i zaopatrzenia dla Ukrainy z innych krajów.
Warszawa stała się doceniana na arenie międzynarodowej także za swoją rolę w NATO. Podczas gdy wielu członków Sojuszu Północnoatlantyckiego zmaga się z problemem zwiększenia swoich wydatków na obronność do wymaganych dwóch proc. PKB.
Co więcej, Polska przewodziła koalicji państw mających dostarczyć Ukrainie czołgi Leopardy 2. Warszawa jako pierwsza też zadeklarowała przekazanie swoich myśliwców w walce z Rosją. "The Washington Post" cytuje również wypowiedź amerykańskiego generała Stevena Bashama, który nazwał Polskę "filarem bezpieczeństwa regionalnego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Putin mocno przypiął Polskę do Zachodu"
Wydarzenia związane z wojną w Ukrainie doprowadziły do "geopolitycznej zmiany w Europie, przesuwając środek ciężkości NATO", jak uznał Chels Michta, oficer wywiadu wojskowego USA na łamach Politico.
"O ile wcześniej za ów środek ciężkości można było uznać Francję i Niemcy, tak teraz przesunął się on na wschód, do Polski, krajów bałtyckich oraz tych, które niegdyś znajdowały się za żelazną kurtyną" - czytamy.
"The Washington Post" mimo niepodważalnych zasług związanych z postawą wobec Ukrainy, zwraca uwagę spór Polski z UE, nazywając rząd w Warszawie "najbardziej zagorzałymi krytykami technokratycznej Brukseli".
Gazeta przypomina również o nadchodzących nad Wisłą wyborach, które jednak w podejściu do wojny w Ukrainie "nie mają znaczenia", gdyż "niezależnie od wyniku jest mało prawdopodobne, że stanowisko kraju w sprawie Kijowa ulegnie zmianie".
"Putin mocno przypiął Polskę do Zachodu" - podsumowuje amerykański dziennik.