Moskwa i Wołgodońsk - 1999 rok
Około 90 osób zginęło, a 150 zostało rannych, gdy na początku września 1999 roku wybuchła bomba w jednym z moskiewskich bloków. Sto mieszkań legło w gruzach. Kilka dni później w środku nocy doszło do następnej eksplozji. Liczba ofiar zwiększyła się o kilkudziesięciu zabitych.
Po trzech dniach kolejna tragedia. Bomba w budynku mieszkalnym, ale tym razem nie w Moskwie, a w Wołgodońsku. 18 zabitych.
Rosjanie oskarżyli o ataki Czeczenów. Jednak według byłego agenta FSB, Aleksandra Litwinienki, zamachy były dziełem służb bezpieczeństwa i miały usprawiedliwić rosyjską inwazję na Kaukazie. Druga wojna czeczeńska rozpoczęła się miesiąc po atakach. Litwinienko zmarł w 2006 roku w Londynie. Został otruty polonem.