Budionnowsk - 1995 rok
Ponad tysiąc ludzi stało się zakładnikami czeczeńskich separatystów, gdy oddział 70 rebeliantów Szamila Basajewa zaatakował szpital w Budionnowsku. Podczas kilku czerwcowych dni w 1995 roku oczy wszystkich Rosjan były skierowane na Kraj Stawropolski.
Rebelianci żądali za uwolnienie zakładników wycofania rosyjskich żołnierzy z Czeczenii. Moskwa nie chciała ustąpić. Po dwóch dniach żołnierze próbowali odbić zakładników. Akcja zakończyła się katastrofą – w walce zginęło około 130 niewinnych ludzi. Negocjacje rozpoczęły się następnego dnia. Premier Rosji Wiktor Czernomyrdin obiecał Basajewowi bezpieczny odwrót, jeśli wypuści zakładników.
Obie strony dotrzymały umowy. Przywódca separatystów niezatrzymywany dojechał do Czeczenii. Tam zwolnił 120 cywilów, którzy w drodze służyli za żywe tarcze.
Na zdjęciu: Szamil Basajew stoi obok zakładników w szpitalu w Budionnowsku.