Poleciał na "pucz" i wrócił do domu? Zagadka lotów Prigożyna [RELACJA NA ŻYWO]
RELACJA ZAKOŃCZONA

Poleciał na "pucz" i wrócił do domu? Zagadka lotów Prigożyna [RELACJA NA ŻYWO]

Jewgienij Prigożyn
Jewgienij Prigożyn
Źródło zdjęć: © East News | Twitter
Wojciech RodakSara Bounaoui
25.06.2023 21:24, aktualizacja: 26.06.2023 22:08

Wojna w Ukrainie trwa. Poniedziałek to 488. dzień rosyjskiej inwazji. Kolejne informacje spływające w następstwie buntu Jewgienija Prigożyna ani trochę nie rozjaśniają sytuacji. Według oficjalnych informacji podawanych przez Kreml, szef wagnerowców powinien znajdować się obecnie na Białorusi, której przywódca rzekomo udzielił mu schronienia. Tymczasem rosyjski niezależny serwis Ważnyje Istorii twierdzi, że Prigożyn w sobotę rano poleciał z Sankt Petersburga do Rostowa, a wieczorem, czyli po "puczu", stamtąd powrócił, jak gdyby nigdy nic. Jako dowód przedstawia analizę lotów Embraer Legacy 600, który ma należeć do oligarchy. Śledź relację na żywo Wirtualnej Polski.

Najważniejsze informacje
  • Jewgienij Prigożyn zabrał głos po raz pierwszy po opuszczeniu Rostowa. Stwierdził, że "w wyniku intryg" grupa Wagnera "miała przestać istnieć 1 lipca 2023 roku". Zapewnił, że marsz na Moskwę był jedynie formą protestu, a jego celem nie było obalenie reżimu Putina.
Relacja zakończona

Śledź dalej relację Wirtualnej Polski z wojny w Ukrainie TUTAJ

O godz. 22:10 czasu moskiewskiego Putin wygłosił orędzie. Rosyjski  dyktator podziękował Rosjanom za wytrwałość, solidarność i patriotyzm,  zaznaczył, że wszelkie szantaże i zamieszki skazane są na niepowodzenie.  - Zbrojny bunt i tak zostałby stłumiony - powiedział. 

Jutro swoje oświadczenie ma wygłosić również białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka. 

Rosyjscy okupanci zaczęli demontować i wywozić wiatraki z elektrowni wiatrowej Vindcraft Ukraina w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy – oświadczył deputowany rady obwodu chersońskiego Serhij Chłan na Facebooku w poniedziałek.


Chłan podał też, że w pobliżu uszkodzonego mostu czonharskiego, łączącego obwód chersoński z okupowanym Krymem, siły rosyjskie zorganizowały przeprawę pontonową, która jest przeznaczona wyłącznie dla celów wojskowych. 

Putin wygłosi dziś wieczorem kilka ważnych oświadczeń - zapowiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

“Dwa rosyjskie myśliwce Su-27 przechwyciły samolot rozpoznania radioelektronicznego RC-135 i dwa myśliwce Typhoon brytyjskich sił powietrznych nad Morzem Czarnym” - podała w poniedziałek wieczorem agencja TASS. A rosyjski MON opublikował poniższe nagranie. 


"Gdy rosyjskie myśliwce zbliżyły się, zagraniczne samoloty bojowe zawróciły z dala od granicy Federacji Rosyjskiej. Rosyjskie myśliwce bezpiecznie powróciły na swoje macierzyste lotnisko. Nie doszło do naruszenia granicy" - czytamy w rosyjskim komunikacie.  

Rzecznik Wspólnego Centrum Prasowego Frontowych Sił Obronnych Tavria Walerij Szerszeń referował w poniedziałek postępy ukraińskiej ofensywy na kierunku melitopolskim, czyli w obwodzie zaporoskim. 


- W wyniku systematycznego nacisku SZU odniosły sukces i posunęły się o 1,5 km w głąb terytorium wroga - mówił cytowany przez agencję Interfax Ukraina. 


Szerszeń relacjonował, że oddziały ukraińskie obecnie konsolidują zdobycze na tym odcinku frontu: prowadzone jest rozpoznanie terenu z powietrza, rozminowywanie, a także trwa ostrzał artyleryjski sił przeciwnika, w tym ogień kontrbateryjny. 


Podał, że w ciągu ubiegłej doby straty Rosjan na tym kierunku wyniosły 146 zabitych, 229 rannych i czterech wziętych do niewoli. 

Jasno daliśmy do zrozumienia, że nie mieliśmy nic wspólnego z tym, co się stało w Rosji. To była część walki wewnątrz rosyjskiego systemu - powiedział w poniedziałek prezydent USA Joe Biden, po raz pierwszy zabierając głos ws. buntu Prigożyna. 


Zapowiedział, że niezależnie od dalszych wydarzeń USA będą dalej wspierać Ukrainę i koordynować działania z sojusznikami. 

Samolot Jewgienija Prigożyna po buncie poleciał z Rostowa do Sankt Petersburga. Tymczasem Kreml zapewniał, że przywódca rebeliantów uda się na Białoruś - twierdzi rosyjskie niezależny serwis Ważnyje Istorii. 


Dzienikarze serwisu twierdzą, że 24 czerwca odrzutowiec Embraer Legacy 600 (numer RA-02795) wystartował z Petersburga i wyłączył transponder w pobliżu obwodu rostowskiego. Natomiast około godziny 18:00 tego samego dnia samolot ponownie pojawił się na radarze nad regionem Tambowa i powrócił do Petersburga przed godziną 19:00. 


Przywódca powstania po raz ostatni był widziany publicznie wieczorem 24 czerwca, gdy opuszczał kwaterę główną Południowego Okręgu Wojskowego w Rostowie. 


Według FlightRadar, odrzutowiec RA-02795 latał w maju i czerwcu na trasie politycznego tournée Prigożyna: Petersburg - Jekaterynburg - wschód kraju - Nowosybirsk - Niżny Nowogród. 


Odrzutowiec jest objęty sankcjami USA od 2019 r. ze względu na jego powiązania z Prigożynem. Jest wymieniony pod starym numerem M-SAAN. 


Jak podają Ważnyje Istorii, M-SAAN został zarejestrowany na Wyspie Man, ale od września 2020 r. jest ponownie zarejestrowany w Federacji Rosyjskiej pod numerem RA-02795. 

Serhij Czerewaty, rzecznik Wschodniej Grupy Wojsk SZU, zapewnił w poniedziałek, że obecnie w Bachmucie i jego okolicach nie ma wagnerowców.  


- Uciekli stamtąd w niesławie, a teraz główną aktywną siłą są tam jednostki powietrznodesantowe wroga. I to jest wyraźny znak, że Bachmut jest dla nich ważny i ważne jest, aby go utrzymać. Nie udało im się go zdobyć przez 10 miesięcy, a jego szybka utrata byłaby szczytem upokorzenia - stwierdził rzecznik. 


Według niego, obok jednostek powietrznodesantowych, wokół Bachmutu walczą obecnie inne oddziały najemników, powiązane z rosyjskim MON, a także nowe kompanie “Szturm Z” rekrutowane z przestępców. 

Dziś rosyjski niezależny serwis śledczy Verstka Media podał, że na Białorusi – dokładnie w Osipowiczach w obwodzie mohylewskim – powstaje obóz dla wagnerowców


Tymczasem grupa Białaruski Hajun, która śledzi ruchy wojsk rosyjskich na Białorusi, twierdzi, że doniesień Verstki nie potwierdzają ich obserwacje w terenie. 


“Na godz. 17:30 26 czerwca możemy z całą pewnością powiedzieć, że w przeciągu ubiegłych 24 godzin nie zaobserwowano żadnej aktywności w rejonie Osipowiczów, nie mówiąc o szeroko zakrojonych pracach budowlanych” - czytamy we wpisie grupy na Twitterze. 


Dodali, że informacje pozyskane przez Verstkę pochodzą z mało wiarygodnych źródeł (administracja obwodu mohylewskiego) i nie potwierdzają ich żadne niezależne białoruskie media. 


Co więcej, jak dodano, nie zaobserwowano, by konwoje wagnerowców wjeżdżały na Białoruś.  

Bułgarski rząd zaaprobował w poniedziałek nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy. Decyzję podjęto na podstawie uchwały parlamentu z grudnia 2022 r. 


W poniedziałkowym komunikacie rządowym nie podano szczegółów dotyczących pomocy. Stwierdzono jedynie, że wysyłane materiały odpowiadają możliwościom kraju i nie naruszą zapasów. 

W Rostowie płonie zoo. Trwa ewakuacja zwierząt i personelu.

We wtorek Stany Zjednoczone ogłoszą nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości do 500 milionów dolarów, który obejmie sprzęt naziemny - donosi agencja Reuters.

Dziwnym trafem dziś szef komisji obrony w Dumie Andriej Kartapołow zabrał głos w sprawie projektu ustawy o działalności firm najemniczych w Rosji (obecnie pozostają one oficjalnie nielegalne).  


Tłumaczył cytowany przez agencję TASS, że “projekt wymaga dodatkowych prac” i w związku z tym, “nie będzie gotowy przed jesienią (2023 – red.)”. 

Trzy osoby poniosły śmierć w wyniku rosyjskich ataków na Nikopol w obwodzie dniepropietrowskim oraz wieś Myropilla w obwodzie sumskim – poinformowały w poniedziałek na Telegramie władze obwodów. 

Zarzuty karne przeciwko właścicielowi rosyjskiej najemniczej Grupy Wagnera Jewgienijowi Prigożynowi za "zorganizowanie zbrojnego buntu" nie zostały jeszcze wycofane - podał w poniedziałek serwis Moscow Times, powołując się na źródła w prokuraturze generalnej Rosji. 


 Zarzuty, które postawione zostały Prigożynowi w piątek, są zagrożone karą od 12 do 20 lat więzienia. 

Przywódca grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn właśnie opublikował nagrania na kanale Concord Group na Telegramie, w których odnosi się do sobotnich wydarzeń:

 

  • ogłosił, że najemnicy Wagnera nie podpiszą kontraktów z rosyjskim MON 

  • tłumaczył, że zdecydował się na marsz na Moskwę, by uniknąć "likwidacji" grupy Wagnera. Wyraził żal, że przy okazji zestrzelono kilka rosyjskich samolotów 

  • zaznaczył raz jeszcze, że w marszu na Moskwę nie chodziło o obalenie rządu, ale pociągniecie do odpowiedzialności tych, którzy popełnili błędy w toku “operacji specjalnej” w Ukrainie 

  • powtórzył, że wstrzymał marsz na Moskwę, by uniknąć rozlewu krwi. Uznał, że jego “demonstracja była wystarczająca”. 

  • Prigożyn: “Łukaszenko wyciągnął do nas rękę i zaproponował znalezienie rozwiązania, by grupa Wagnera mogła nadal działać. (…) Wtedy kolumny zawróciły" 

  •  Prigożyn szydził w swoim stylu z generalicji mówiąc, że gdyby kolumny rosyjskiej armii 24 lutego 2022 r. szły na Kijów tak szybko, jak wagnerowcy na Moskwę, to “operacja specjalna” potoczyłaby się inaczej.

Na okupowanym Krymie, w pobliżu miejscowości Tokarewo, wybuchł pożar magazynu. Lokalne media twierdzą, że został on opuszczony jeszcze przed wybuchem pożaru.  

Węgry po raz kolejny nie poparły wypłaty Kijowowi kolejnej transzy z Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju państwom członkowskim w wysokości około 500 mln euro, podając jako powód umieszczenie przez Ukraińców na czarnej liście węgierskiego banku OTP. O sprawie poinformował w poniedziałek minister spraw zagranicznych Węgier.


- Jesteśmy gotowi zmienić zdanie, jeśli Ukraińcy skończą z absurdalnym, kłamliwym stanowiskiem, zgodnie z kórym OTP, największy węgierski bank, znajduje się na liście międzynarodowych sponsorów wojny – powiedział minister Szijjarto cytowany przez Reuters.


Węgry już w maju zablokowały wypłatę tej transzy państwom członkowskim, powołując się na ten sam problem.

Źródło: PAP, CNN, Insider UA

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także