Telefon z Kremla do USA. "Nie róbcie tego"
Na początku tego miesiąca w Pentagonie zadzwonił telefon. Po drugiej stronie rozmówca przekazał, że minister obrony Rosji Andriej Biełousow "musi pilnie porozmawiać z sekretarzem obrony Lloydem Austinem o domniemanej operacji ukraińskiej". Po tej rozmowie Austin zadzwonił do Kijowa i powiedział: "jeśli myślicie o zrobieniu czegoś takiego, nie róbcie tego".
27.07.2024 | aktual.: 27.07.2024 10:21
O sprawie pisze "The New York Times". Chodzi o dwie rozmowy, które Biełousow i Austin przeprowadzili ze sobą zaledwie w ciągu miesiąca. Pierwsza odbyła się pod koniec czerwca. Wówczas kontakt został zainicjowany przez USA.
Była to wtedy pierwsza rozmowa z rosyjskim ministrem od 15 marca 2023 r.
Jak mówił wówczas rzecznik Pentagonu, Austin zadzwonił do Biełousowa i "podkreślił znaczenie utrzymywania linii łączności w czasie trwającej wojny Rosji przeciwko Ukrainie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dzwonił przekazać ostrzeżenie"
Kolejna rozmowa telefoniczna - tym razem z inicjatywy Kremla - odbyła się 12 lipca.
"Biełousow dzwonił, aby przekazać ostrzeżenie: Rosjanie wykryli ukraińską tajną operację przeciwko Rosji, która ich zdaniem miała błogosławieństwo Amerykanów" - donosi amerykański dziennik, który powołuje się na trzech amerykańskich urzędników zaznajomionych ze szczegółami rozmowy.
Biełousow zapytał Austina, czy Pentagon "wiedział o spisku, który mógłby doprowadzić do zaostrzenia napięć na linii Moskwa - Waszyngton".
- Urzędnicy Pentagonu byli zaskoczeni oskarżeniem i nie wiedzieli o żadnym takim spisku - powiedzieli informatorzy. - Ale cokolwiek ujawnił pan Biełousow, zostało potraktowane na tyle poważnie, że Amerykanie skontaktowali się z Ukraińcami i powiedzieli: "jeśli myślicie o zrobieniu czegoś takiego, nie róbcie tego" - dodają.
Pomimo głębokiej zależności Ukrainy od Stanów Zjednoczonych w zakresie wsparcia wojskowego, wywiadowczego i dyplomatycznego, ukraińscy urzędnicy nie zawsze są transparentni wobec swoich amerykańskich odpowiedników w kwestii operacji wojskowych, zwłaszcza tych przeciwko rosyjskim celom za liniami wroga.
"Operacje te frustrują urzędników USA, którzy uważają, że nie poprawiły one w sposób mierzalny pozycji Ukrainy na polu bitwy, ale ryzykowały wyobcowanie europejskich sojuszników i rozszerzenie wojny" - czytamy.
Nadal nie wiadomo, czy domniemany ukraiński spisek w tym miesiącu był prawdziwy i nieuchronny, ani jaką formę mógł przyjąć. Urzędnicy Pentagonu i Białego Domu twierdzą, że nic się nie wydarzyło - przynajmniej na razie. Odmówili szczegółowego opisu rozmowy, ale podkreślili potrzebę dialogu między przeciwnikami.
Oświadczenie rosyjskiego ministerstwa obrony po rozmowie telefonicznej z 12 lipca potwierdziło, że to Biełousow ją zainicjował, dodając, że "omówiono kwestię zapobiegania zagrożeniom bezpieczeństwa i zmniejszenia ryzyka możliwej eskalacji". Jednak w oświadczeniu nie wspomniano o podejrzeniu ukraińskiej tajnej misji.
Kreml i Kijów odmówili odpowiedzi na pytania zadane przez "NYT".