"Nie przestają strzelać". Trwa pilna ewakuacja z Torecka

Mieszkańcy w pośpiechu ewakuują się z miasta Toreck w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy. Wojska rosyjskie nie przestają strzelać - alarmuje portal Meduza. Miasto jest nieustannie ostrzeliwane przez rosyjskie wojska. Pozostaje tam obecnie mniej niż 5 tys. cywilów.

Ewakuacja z Torecka. Rosjanie nie przestają strzelać
Ewakuacja z Torecka. Rosjanie nie przestają strzelać
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Mateusz Czmiel

26.07.2024 | aktual.: 26.07.2024 19:48

Toreck, położony w pobliżu Gorłówki i kontrolowany od 2014 przez Rosjan oraz tzw. separatystów z Donbasu, liczył kilkanaście lat temu około 35 tys. mieszkańców. Na początku lipca rosyjskie wojska przypuściły na tym odcinku frontu niespodziewany szturm.

Uciekają przed ogniem nieprzyjaciela

Ukraińska armia przerzuca do zrujnowanego miasta dodatkowe siły, a miejscowi cywile próbują stamtąd uciekać pod ogniem nieprzyjaciela - przekazała Meduza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W ostatnim czasie tempo natarcia rosyjskiej armii w pobliżu Torecka zmniejszyło się, lecz siły inwazyjne zintensyfikowały ofensywę na kierunku pokrowskim, gdzie udało im się zająć wieś i stację kolejową Prohres.

Opanowanie tej miejscowości może oznaczać potencjalne ryzyko przerwania dostaw do ukraińskiego zgrupowania wojskowego w Torecku oraz Czasiw Jarze, czyli kolejnym miasteczku intensywnie ostrzeliwanym przez Rosjan - zauważyła Meduza.

W piątkowym porannym komunikacie sztab generalny ukraińskiej armii powiadomił, że w ciągu ostatniej doby siły agresora przeprowadziły na kierunku toreckim 11 ataków.

Szef władz obwodu donieckiego Wadym Fiłaszkin informował, że w czwartek w Torecku zginął jeden cywil, a z miejscowości w Donbasie, położonych w pobliżu linii frontu, ewakuowano w tym dniu 229 osób, w tym 26 dzieci.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wojna w Ukrainiewojna na ukrainieewakuacja
Zobacz także
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski