Tatry pochłonęły kolejną ofiarę. Tragiczny wypadek w rejonie Świnicy

Tatry stały się ostatnio miejscem serii tragicznych wypadków. Ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego informację o śmiertelnym zdarzeniu w rejonie Świnickiej Przełęczy otrzymali w poniedziałek po południu.

O wypadku donosi portal 24tp.pl, lecz na ten moment nie ma szczegółów dotyczących zdarzenia. Wiadomo tylko, że w Tatrach zakończyła się już akcja TOPR. Ratownicy w góry polecieli śmigłowcem. Tam wylądowali w pobliżu Świnicy i zabrali zwłoki mężczyzny, które przetransportowali do bazy w Zakopanem.

Według pierwszych relacji świadków turysta, który szedł przez Świnicką Przełęcz, miał spaść z przełęczy na stronę Hali Gąsienicowej i zginąć na miejscu.

Wypadek, do którego doszło na Świnickiej Przełęczy w Tatrach, to piąte zdarzenie śmiertelne we wrześniu.

Ostatni śmiertelny wypadek miał tam miejsce w czwartek 17 września. Wtedy ratownicy TOPR w pobliżu Żabiego Szczytu Niżniego znaleźli ciało młodego mężczyzny.

Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się po telefonie rodziny, która zniecierpliwiona nie mogła doczekać się powrotu turysty, z którym straciła kontakt. Jak informowali ratownicy TOPR, mężczyzna prawdopodobnie poruszał się poza wyznaczonym szlakiem, co skończyło się śmiertelnym upadkiem.

Wpływ na tak drastyczną liczbę ofiar w ostatnich kilku dniach może mieć dobra pogoda w Tatrach. Ta od dłuższego czasu jest słoneczna, co prowadzi do zwiększonego ruchu turystów. W wielu miejscach tworzą się kolejki.

Słoneczna pogoda w Tatrach może być także zdradliwa. Osoby, które na szlaki wychodzą wcześnie rano, muszą liczyć się z tym, że w wyniku wilgoci będą one śliskie i mokre, co dodatkowo powinno wymusić w nas ostrożność.

Źródło: 24tp.pl