Tarcia wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Gowin: wiem, kiedy wstać i wyjść
Jarosław Gowin stwierdził w poniedziałek, że nie zamierza "żegnać się z tym rządem". Zaznaczył przy tym że "polityka wymaga kompromisów". - Każdy kompromis ma jednak swoje granice - stwierdził lider Porozumienia. Minister odniósł się tymi słowami do tarć wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, które dotyczą m.in. kwestii podatkowych Polskiego Ładu czy "lex TVN".
Jarosław Gowin był w poniedziałek gościem Polsat News. Lider Porozumienia został zapytany o coraz gęstszą atmosferę wewnątrz Zjednoczonej Prawicy.
- Rok temu w proteście przeciwko wyborom kopertowym podałem się do dymisji. Od tamtej pory raczej nie odczuwam potrzeby, żeby udowadniać, że wiem, kiedy wstać i wyjść - stwierdził wicepremier.
Zobacz także: Głosowanie ws. ultimatum dla Kaczyńskiego. Rzeczniczka Porozumienia zdradza szczegóły
"Nie na to się umawialiśmy"
Minister podkreślił, że jest otwarty na kompromis w negocjacjach z PiS, ale "wszystko ma swoje granice". - Nam chodzi o rezygnację z drastycznych podwyżek podatków dla klasy średniej, wsparcie finansowe dla samorządów i wycofanie z obecnego kształtu "lex TVN" - wskazał Jarosław Gowin.
Lider Porozumienia zaznaczył, że jedynymi politykami, którzy dobrze oceniają rozwiązania podatkowe Polskiego Ładu są "posłowie partii Razem". - Nasz rząd ma tymczasem charakter centro-prawicowy. Nie wyobrażam sobie, by ta koalicja realizowała program skrajnie socjalistyczny. Nie na to umawialiśmy się z naszymi wyborcami - ocenił.
- Te rozwiązania tylko pozornie będą korzystne dla emerytów. 50-procentowy wzrost podatków dla dużej części przedsiębiorców musi pociągnąć za sobą wzrost cen. Na tej drożyźnie pierwsi stracą najbiedniejsi - argumentował wicepremier.
"Głębokie korekty"
Jarosław Gowin podkreślił, że kłopoty mogą mieć mniejsze podmioty. - Nawet Ministerstwo Finansów dostrzega to, że samorządy w ciągu dziesięciu lat stracą 145 mld zł. To oznaczałoby bankructwo tysięcy polskich gmin - powiedział minister.
- Dlatego Porozumienie zgłosi propozycje przedyskutowane ze środowiskami samorządowymi - oświadczył lider partii. - Liczę, że politycy Prawa i Sprawiedliwości zaakceptują głębokie korekty, proponowane przez Porozumienie - dodał.
"Piłka po stronie PiS"
Jarosław Gowin odniósł się również do nieoficjalnych doniesień medialnych, które wskazują, że Porozumienie może opuścić obecną koalicję i wejść we współpracę z Polskim Stronnictwem Ludowym i Polską 2050 Szymona Hołowni.
- Z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem - co nie jest żadną tajemnicą - dobrze się znamy i dobrze współpracujemy. Przyjaźnimy się od wielu lat. Poglądy, które głosi Koalicja Polska i Porozumienie mają wiele punktów stycznych. Natomiast dzisiaj PSL jest po stronie opozycji, a my po stronie obozu rządowego - wskazał wicepremier.
- Nie ma co snuć spekulacji o Porozumieniu poza obozem Zjednoczonej Prawicy. Jest przestrzeń do kompromisu. Teraz piłka jest po stronie PiS - dodał.