"Taki skandal!". Krystyna Pawłowicz: więcej szacunku dla Polek
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz zdecydowała się kupić bilety lotnicze w klasie biznes i teraz musi się tłumaczyć. A chodzi o podróż samolotem na konferencję do Tokio. Oburzona pytaniami dziennikarzy, postanowiła wytłumaczyć się na Facebooku.
Pawłowicz była najwidoczniej pytana przez dziennikarzy "Faktu" o swoją podróż, bo zakłada, że redakcja w środę chce opisać jej wojaże do Japonii. "FAKT ma mi "przyłożyć", że śmiałam przez 22 godziny podróżować w klasie biznes. Taki skandal! Więcej szacunku dla Polek wyrobnicy niemieckich gazet. Jesteście w Polsce, tu się kobiety szanuje" - pisze na Facebooku posłanka PiS (pisownia oryginalna zachowana - przyp. red.).
"Na 11-godzinny lot, terroryzowane przez media PANIE poseł PO, Kukiz’15, .N i PSL lat 66, 52, 48 i 42, wystraszone "tym, co napiszą potem gazety", zdecydowały lecieć klasą ekonomiczną premium. Mimo, że przy podróży lotniczej trwającej 8 lub więcej godzin mają prawo do zdrowszej dla wieku i płci klasy biznes refundowanej przez Sejm. Wystraszone leciały 11 godzin w jedną stronę skulone, a po przylocie czekały, aż zejdzie im z nóg opuchlizna. Nie czuły się dobrze" - relacjonuje Pawłowicz.
Dalej zarzuca z ironią dziennikarzom, że "upilnowali władzy", "siedząc wygodnie w chałupach i popijając piwo". "- W istocie upokorzyli kobiety posłów, ale niby "dopilnowali publicznych, naszych pieniędzy”. Ja (65 l.) NIE dałam się sterroryzować, leciałam w obie strony, łącznie 22 godziny w klasie biznes. Skorzystałam z PRZYSŁUGUJĄCEGO mi prawa do zdrowia" - stwierdza stanowczo posłanka partii Jarosława Kaczyńskiego.