Taki był cel Rosji. Ukraina przejęła tajne dokumenty
W Trościańcu w obwodzie sumskim siły ukraińskie odnalazły ważne rosyjskie dokumenty wojskowe. Wynika z nich, że Rosja planowała opanować całe terytorium Ukrainy. Szczegółową analizą odkrytych akt zajmuje się obecnie Państwowe Biuro Śledcze (DBR).
"Śledczy DBR odnaleźli ważne dokumenty sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej, z których jasno wynika, że Rosja przygotowywała się do zajęcia całego terytorium Ukrainy. Wszystkie te informacje zostaną przeanalizowane i dołączone do materiałów sprawy" - przekazał dyrektor Państwowego Biura Śledczego Ołeksij Suchaczow.
DBR poinformowało również o rezultatach działań śledczych pracujących w Trościańcu. Jak przekazano, zidentyfikowano miejsca, w których okupanci znęcali się nad mieszkańcami miasta.
"Zgłoszono co najmniej 34 przypadki bezprawnego pozbawienia wolności i torturowania ludności cywilnej. Na miejscu zbrodni znaleziono pałki, kajdanki, metalowe szczypce i ubrania ofiar ze śladami krwi. Przeprowadzono m.in. 29 wizji lokalnych, a także ekshumowano ciała 23 ofiar, w tym dwojga dzieci" - napisano w komunikacie.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie zastawiają pułapki
27 kwietnia DBR oceniło, że około 45 proc. zabudowy miasta uległo zniszczeniu w wyniku rosyjskich ostrzałów artyleryjskich. "Funkcjonariusze Biura odnaleźli też pułapki minowe i pozostałości amunicji wroga" - relacjonowała ukraińska instytucja rządowa.
20-tysięczny Trościaniec został zajęty przez rosyjskie wojska na początku marca, a następnie po ponad trzech tygodniach wyzwolony przez siły ukraińskie.
W miasteczku odnotowano zbrodnie przeciwko ludności cywilnej. Pojawiły się też doniesienia o zaminowaniu przez najeźdźców m.in. pól, poboczy dróg i terenu miejscowego cmentarza.
Przeczytaj również:
Zobacz też: Specjalista komentuje mowę ciała Putina. "Na pewno nie jest zdrowy"