Tak zarabia koleżanka Beaty Szydło. Dyrektorska pensja, dwie rady nadzorcze

Bliska koleżanka byłej premier Beaty Szydło, Sabina Bigos-Jaworowska, zarobiła w ubiegłym roku ponad 420 tysięcy złotych. Obie panie znają się jeszcze z czasów wspólnej pracy w Brzeszczach, gdzie Bigos-Jaworowska objęła stanowisko dyrektorki gminnego zakładu opieki zdrowotnej. Kiedy Beata Szydło została premierem, kariera dyrektorki szpitala nabrała tempa.

Była premier Beata Szydło nie zapomniała o swojej koleżance z rodzinnych BrzeszczByła premier Beata Szydło nie zapomniała o swojej koleżance z rodzinnych Brzeszcz
Źródło zdjęć: © Agencja FORUM | MACIEJ GOCLON / FotoNews / Forum
Sylwester Ruszkiewicz
596

213,5 tys. złotych – tyle w 2020 roku zarobiła Bigos-Jaworowska na stanowisku dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej. Dodatkowo z tytułu zasiadania w Radach Nadzorczych dwóch spółek: PL.2012 i Banku PEKAO SA łącznie 208 tys. zł. Zarówno dyrektorska pensja, jak i wynagrodzenie za członkostwo w Radach Nadzorczych były wyższe w porównaniu do 2019 roku.

Jak wynika z oświadczeń majątkowych składanych marszałkowi województwa śląskiego, dwa lata temu wynagrodzenie ze szpitala (w Oświęcimiu i Bielsku-Białej) wyniosło ok. 188 tys. zł, a z Rad Nadzorczych ok. 200 tys. zł.

Szpital wojewódzki w Bielsku-Białej to największa placówka szpitalna na południu Polski. Posiada m.in. 17 oddziałów i 19 poradni specjalistycznych. W ostatnich dniach zrobiło się o szpitalu głośno, po tym, jak prezydent Bielska-Białej zadeklarował gotowość przejęcia szpitala przez miasto. Deklaracja spotkała się z gwałtowną reakcją kierownictwa Urzędu Marszałkowskiego związanego z PiS.

- Szpital Wojewódzki w Bielsku-Białej jest jednostką ochrony zdrowia samorządu województwa śląskiego. Ten stan się nie zmieni - zapewnia Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. Na takim samym stanowisku stoi dyrektor Sabina Bigos-Jaworowska.

Koleżanki z Brzeszcz, długa znajomość

Kariera pani dyrektor związana jest od lat z Beatą Szydło. Obie panie znają się od lat 90. Najpierw z miejscowego zakładu opieki zdrowotnej, gdzie Bigos-Jaworowska pełniła funkcję dyrektora. A później z lokalnego ośrodka kultury, którego szefową została Beata Szydło, która w 1998 roku zasiadła w fotelu burmistrza Brzeszcz.

- To za jej namową - w czasie, gdy była radną powiatu oświęcimskiego - zdecydowałam się zostać dyrektorem szpitala w Oświęcimiu - mówiła przed laty "Gazecie Krakowskiej" Bigos-Jaworowska. Kiedy Beata Szydło została szefową rządu, nie zapomniała o koleżance, pojawiając się często na uroczystościach w szpitalnej placówce.

Oświadczenie majątkowe za 2020 rok Sabiny Bigos-Jaworowskiej
Oświadczenie majątkowe za 2020 rok Sabiny Bigos-Jaworowskiej

Do Rady Nadzorczej PL.2012+ Bigos-Jaworowska weszła w styczniu 2016 roku, a więc dwa miesiące po powołaniu rządu Beaty Szydło. Pod koniec 2016 roku jej mandat w radzie wygasł, ale w kwietniu 2017 roku znów została do niej powołana. Bezpośrednio po powołaniu wyznała, że nie ma doświadczenia w sportowej branży, a nominację traktuje jako możliwość zdobycia kolejnego doświadczenia. Argumentowała, że jej wykształcenie ekonomistki przyda się w spółce. Przypominała też, że w 2004 r. skończyła kurs dla kandydatów na członków Rad Nadzorczych spółek Skarbu Państwa.

Jak ujawnił portal oko.press, Rada Nadzorcza spółki PL 2012 w latach 2016-2017 (przez 24 miesiące) spotkała się raptem osiem razy.

Wyciekł mail ministra z PiS. Poseł Porozumienia oburzony

W czerwcu 2017 r. Bigos-Jaworowska została powołana do Rady Nadzorczej Pekao SA. Została także członkiem Komitetu ds. Nominacji i Wynagrodzeń. Sposób, w jaki otrzymała tę posadę, budził wówczas ogromne kontrowersje.

Opinia Rady Na

Zdaniem Rady, nie posiadała ona żadnego doświadczenia w sektorze bankowym, a pozytywna opinia została wydana w oparciu o deklarację Bigos-Jaworowskiej, która chęć zasiadania w RN argumentowała "podniesieniem kwalifikacji zawodowych".

Większa pensja, większe oszczędności

Dzięki nowym posadom Bigos-Jaworowska zyskała niewątpliwie finansowo. W oświadczeniu majątkowym złożonym za 2015 rok ówczesna dyrektor szpitala otrzymała 167,9 tys. zł za 12 miesięcy pracy. Za ubiegły rok ponad 420 tysięcy złotych. Jej oszczędności w 2015 r. wynosiły 17,5 tys. zł. Pięć lat później już 203,2 tys. zł, a dodatkowo 4 tysiące sztuk obligacji skarbowych wartych 400 tys. zł.

Na nasze pytania o swoje obecne zarobki i wpływ na przebieg kariery zawodowej przez pryzmat znajomości z byłą premier Beatą Szydło, Bigos-Jaworowska tak odpowiada: - Zarobki dyrektora Szpitala Wojewódzkiego ustalane są przez Zarząd Województwa Śląskiego. Na zasiadanie w Radach Nadzorczych PL 2012 i Banku Pekao SA posiadam stosowne zgody Zarządu Województwa Śląskiego. Dyrektorem w różnych jednostkach ochrony zdrowia jestem od 27 lat. Tym samym uważam, że moje kompetencje i doświadczenie zawodowe były i są doceniane przez różne organy prowadzące, z różnych opcji politycznych – przekazuje nam Sabina Bigos-Jaworowska.

Jak zapewnia, pracę w Radach Nadzorczych wykonuje w ramach czasu wolnego lub urlopu wypoczynkowego. - Nie ma to wpływu na wykonywanie przez mnie obowiązków dyrektora Szpitala Wojewódzkiego w Bielsku-Białej – mówi WP Bigos-Jaworowska.

Co się stało z deklaracją Szydło?

Kiedy kilka lat temu dziennikarze zapytali Beatę Szydło o jej deklarację, że rząd PiS zmieni zasady zarządzania państwowymi spółkami i będą one zarządzane "przede wszystkim przez fachowców", była premier podtrzymała swoją deklarację.

- Zgadzam się: jeżeli pojawiły się nominacje, które objęli ludzie niemający przygotowania, jest to karygodne. I nie powinno to mieć miejsca. I to będziemy też zmieniali - zapewniała Szydło.

W tym samym czasie, inny dobry znajomy, kolega z podstawówki z Brzeszcz Zdzisław Filip, robił karierę w państwowej spółce Tauronie Wydobycie. Tylko w ciągu dwóch lat jego zarobki sięgnęły kwoty 861 tys. zł.

Kiedy Filip obejmował stanowisko, wielu specjalistów z branży nie dowierzało. Ich zdaniem, Filip nigdy w życiu nie zarządzał żadną firmą, nawet kilkuosobową. Nie miał również żadnego wykształcenia w tym kierunku. - Sprawdził się jako kaowiec organizujący chłopom barbórki. I tyle. Taki ktoś nie może zajmować tak ważnego stanowiska tylko dlatego, że był lojalny i chciałby na stare lata zarabiać po 35 tysięcy miesięcznie – oceniał w rozmowie z "Dziennikiem Polskim" były marszałek małopolski, poseł Koalicji Obywatelskiej Marek Sowa.

Wybrane dla Ciebie

"Absurdalne". Trump reaguje na złamanie zawieszenia broni
"Absurdalne". Trump reaguje na złamanie zawieszenia broni
Udaremniony zamach na Zełenskiego. Siemoniak: szef SBU rozmawiał z ABW
Udaremniony zamach na Zełenskiego. Siemoniak: szef SBU rozmawiał z ABW
Start Sławosza Uznańskiego - Wiśniewskiego w kosmos. Kiedy wyruszy misja Axiom 4?
Start Sławosza Uznańskiego - Wiśniewskiego w kosmos. Kiedy wyruszy misja Axiom 4?
Nadużycia przy liczeniu głosów w strzelcach Opolskich i Oleśnie. Prokuratura rozpoczyna śledztwo
Nadużycia przy liczeniu głosów w strzelcach Opolskich i Oleśnie. Prokuratura rozpoczyna śledztwo
Trump leci do Europy. Zostanie przyjęty po królewsku
Trump leci do Europy. Zostanie przyjęty po królewsku
Przerażające statystyki. CBOS ujawnia
Przerażające statystyki. CBOS ujawnia
Wybuch gazu w Piszu. Jedna osoba jest ranna
Wybuch gazu w Piszu. Jedna osoba jest ranna
Pociąg pasażerski uszkodzony po rosyjskim ataku. Jest nagranie
Pociąg pasażerski uszkodzony po rosyjskim ataku. Jest nagranie
Atak na ratownika. Chciał pomóc, spotkał się z agresją
Atak na ratownika. Chciał pomóc, spotkał się z agresją
Sprawa Pawła K. przeniesiona do Zamościa. Nowe ustalenia dotyczące zamachu na Zełenskiego
Sprawa Pawła K. przeniesiona do Zamościa. Nowe ustalenia dotyczące zamachu na Zełenskiego
Zawieszenie broni. Ławrow: za wcześnie, by wyciągać wnioski
Zawieszenie broni. Ławrow: za wcześnie, by wyciągać wnioski
Tragiczny wypadek na jeziorze Tahoe. Osiem osób nie żyje
Tragiczny wypadek na jeziorze Tahoe. Osiem osób nie żyje