Prostowanie rzek
Innym problemem jest system rzek. Te w mieście są często zasypywane lub zakrywane, albo prostowane są ich koryta.
- Skrajnym przykładem jest tu Warszawa, gdzie poza Wisłą zasypano i zabudowano niemal całą sieć rzeczną. W Łodzi, która leży na wyżynie, w ogóle jest słabo z tą siecią. Z kolei inne ośrodki mają problem zbyt uregulowanych i wyprostowanych rzek - mówi hydrolog. - Często miasta zawężają ich doliny i prostują ich bieg. Wtedy taka rzeka jest mniejsza, krótsza i szybciej płynie. To prowadzi do tego, że woda, zamiast gromadzić się w dolinie, płynie dalej i prowadzi do powstawania fali wezbraniowej. Efektem jest tzw "powódź błyskawiczna".
(Na zdjęciu: podtopienia w Łodzi)