Betonowe dżungle
W wielu miastach przyczyną powodzi miejskich jest zbyt gęsta zabudowa i "uszczelnienie powierzchni". Sytuację pogarszają też źle wyprofilowane drogi i stan infrastruktury kanalizacyjnej
- Najbardziej narażone są miejsca gęsto zabudowane i zagłębione. Od tego jak duże jest ryzyko występowania "urban floods", czyli miejskie powodzie zależy, jaka jest infrastruktura "niebiesko-zielona". Niebieska, czyli woda. Zielona, czyli tereny zielone, tzw. powierzchnia czynna. Dobrze by było, gdyby rozbudowując miasta zostawiać jednak część niezabudowanych terenów - mówi Lenartowicz. - W miejscach takich jak centrum Warszawy ryzyko podtopienia po burzy to nawet 50 procent - dodaje.
(Na zdjęciu: zalana ulica w Gdańsku)