Tak Rosjanie chcą anektować Doniecką Republikę Ludową. Wyciekł ich wewnętrzny dokument
Rosjanie mają już gotowy scenariusz referendum ws. przyłączenia Donieckiej Republiki Ludowej do Federacji Rosyjskiej. Znają już nawet jego wyniki – wskazuje rosyjski dokument przekazany dziennikarzom Radia Swoboda przez ukraińskie służby. Eksperci podkreślają, że okupanci mogą także wykorzystać okoliczności głosowania do uderzenia w ukraińskich buntowników.
26.07.2022 | aktual.: 26.07.2022 12:33
W poniedziałek serwis Radia Swoboda opublikował w sieci fragmenty rzekomego rosyjskiego dokumentu pt. "Strategia przygotowań do referendum ws. przyłączenia Donieckiej Republiki Ludowej do Federacji Rosyjskiej". Był on przeznaczony najpewniej dla urzędników władz okupacyjnych obwodu donieckiego. Dostarczyło je dziennikarzom, jak podano, "źródło w ukraińskim wywiadzie".
Wytyczne i wyniki
W dokumencie zawarte są wytyczne, dotyczące przygotowań i przeprowadzenia sfałszowanego referendum na terenie Donieckiej Republiki Ludowej, którego wyniki "przesądzą" o aneksji tych terenów do Federacji Rosyjskiej.
Wynika z niego, że Rosjanie zaplanowali, by przyłączenie terytorium DRL do FR poparło 70 proc. głosujących, przy frekwencji rządu 70 proc. Wedle ich szacunków w głosowaniu miało wziąć udział około 2 mln mieszkańców okupowanego obwodu donieckiego, z czego około 1,4 mln miało zagłosować za akcesją tego obszaru w granice Rosji.
Pułapki na buntowników
Jak czytamy w dokumencie, biorący udział w głosowaniu mieli być "oznaczani", "by zapobiec podwójnemu głosowaniu przez tę samą osobę". Przed wrzuceniem karty do urny, każda osoba miała maczać palec w specjalnym tuszu, który nie znikałby przez kilka dni. Jak wskazuje Instytut Badań nad Wojną (ISW), w ten sposób mogliby namierzać ludzi, którzy nie oddali głosu i identyfikować ich, jako potencjalnych przeciwników rosyjskiego panowania.
Jednak, jak zaznacza ISW, takie rozwiązanie może być także potrzebne Rosjanom do pobierania odcisków palców głosujących, czyli, jak to ujęto, "pobierania danych biometrycznych". Według amerykańskiego think tanku, powstała w ten sposób baza danych, która pozwalałby później służbom Putina identyfikować i rozbijać ukraińskie grupy opozycje i partyzanckie.
Ofensywa ugrzęzła
Nie wiadomo, kiedy opublikowany dokument powstał. W każdym razie zakłada on, że w momencie przeprowadzania referendum cały odwód doniecki znajdzie się pod rosyjskim panowaniem. Jak wynika wcześniejszych doniesień, Rosjanie planowali je na 11 września.
Jest jednak obecnie mało prawdopodobne, by żołnierze Putina opanowali cały obwód doniecki do tego czasu. Ukraińcy kontrolują wciąż bowiem aż jedną trzecią jego terytorium. A tymczasem rosyjska ofensywa w kierunku Słowiańska i Bachmutu ugrzęzła.
Źródło: Radio Swoboda/ISW