Tak pomagają Ukraińcom. "Stoją w kolejkach do Polski kilka dób"
Mieszkańcy Przemyśla pomagają uchodźcom z Ukrainy, a także tym Ukraińcom, którzy zostali w swoim kraju. Dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Przemyślu Mariusz Zamirski wskazał w rozmowie z Wirtualną Polską, że znajdują się około 100 kilometrów od miejsca, gdzie spadają bomby i 13 kilometrów od granicy. - Czujemy się w obowiązku pomóc. To jest nasz odzew na to, co jest w tej chwili najbardziej potrzebne i jak możemy się przydać - wskazał. Dyrektor dodał, robią wszystko, aby z pomocą dotrzeć na drugą stronę. - Najważniejsze dla nas jest to, aby postarać się dostarczyć produkty najbardziej potrzebne tym ludziom po drugiej stronie - przekazał rozmówca WP i podkreślił, że te osoby stoją nawet po kilka dób w kolejce, aby dostać się do Polski. - Już dwa auta pojechały. Przekroczyły granicę i zostawiły tam rzeczy - powiedział Mariusz Zamirski.