Przerażające liczby. Rosjanie już tego nie zatrzymają
Populacja Rosji w ciągu 2022 r. zmniejszyła się o ponad 550 tys. osób - wynika ze wstępnych oficjalnych danych Rosstatu, cytowanych przez RIA-Novosti. Nowe dane o liczbie ludności Rosji nie dotyczą nielegalnie anektowanych terytoriów należących do Ukrainy. Tak czy inaczej - ich wiarygodność jest wątpliwa.
Według wstępnych danych Rosstatu liczba ludności Rosji na dzień 1 stycznia 2023 roku wyniosła 146 mln 424 tys. 729 osób. Rok temu populację tego kraju, według wyjściowych danych ze spisu powszechnego w 2020 r., ten sam urząd oszacował na 146 mln 980 tys. 61 osób. Tak więc w ciągu ostatniego roku liczba mieszkańców Rosji spadła o 555 332 osób.
W wyliczeniach Rosstatu, jak zaznaczono, nie uwzględniono informacji statystycznych z nielegalnie anektowanych terenów Ukrainy: Donieckiej Republiki Ludowej, Ługańskiej Republiki Ludowej oraz części obwodów zaporoskiego i chersońskiego.
Według rosyjskiego urzędu statystycznego, populacja rosyjskich miast wynosi łącznie prawie 109,6 mln osób, a wsi - prawie 36,8 mln osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin tylko na to liczył. Relacja prosto z Ukrainy
Rosstat szacuje liczbę ludności Rosji na podstawie wyników ostatniego spisu ludności, w tym wypadku tego w 2020 r. Corocznie dodaje się do niej liczbę urodzeń i przyjazdów na terytorium FR oraz odejmuje się liczbę zgonów i wyjazdów z terytorium FR.
Kreml zaniża ubytek populacji
Nie wydaje się jednak, by dane podawane przez Rosstat były wiarygodne. Tylko straty wojenne armii Putina szacowane są na ponad 100 tys. zabitych. Do tego należy dodać setki tysięcy mężczyzn - nawet 700 tys. - którzy wyjechali z Rosji za granicę po ogłoszeniu przez Putina "częściowej mobilizacji" w wrześniu 2022 r.
Dla porównania dodajmy również, że w pandemicznych latach 2020 r. ubyło w Rosji 702 tys. obywateli, a w 2021 r. - ponad milion.
Źródło: RIA-Novosti, Rosstat
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski